Gazoport: Polska na rynku gazowych terminali

Gazoport: Włoski inwestor Saipem zamówi już pierwszy statek, który z Qatargas dostarczy gaz do rozruchu naszego gazoportu w Świnoujściu,. Polska w tym celu dywersyfikuje dostawy.

Spółka odpowiedzialna za budowę terminalu w Świnoujściu - zamówiła 200 tysięcy metrów sześc. gazu; statek z surowcem przypłynie do Świnoujścia w IV kwartale 2015 r. - poinformował we wtorek w Białymstoku minister skarbu Andrzej Czerwiński. Gaz ma dostarczyć Qatargas.

Mówiąc o podpisanym w zeszłym tygodniu aneksie ws. zakończenia budowy gazoportu w Świnoujściu, minister zaznaczył, że w myśl tego dokumentu, odpowiedzialność za terminowe wykonanie i wszystkie zobowiązania finansowe, które wynikałyby z przeciągania budowy leżą po stronie wykonawcy - konsorcjum z włoską spółką Saipem na czele.

Reklama

- Wypracowanie zapisów, które podpisano w zeszłym tygodniu gwarantuje, czy bardzo uprawdopodabnia oddanie inwestycji we wrześniu tego roku - ocenił Czerwiński.

- Jesteśmy prawie w 90 proc. uniezależnieni od dostaw gazu rosyjskiego, oddanie tej inwestycji uczyni nas w pełni niezależnym od dostaw surowca ze Wschodu - podkreślił szef resortu skarbu.

O terminalu mówiła też we wtorek na konferencji prasowej premier Ewa Kopacz.

- Wreszcie nasz gazoport w Świnoujściu - ta inwestycja - zostanie zakończona (...), a włoski inwestor Saipem zamówi pierwszy statek, który z Qatargas dostarczy gaz do rozruchu naszego gazoportu - podkreśliła premier. Jak dodała, "to jest dobra informacja".

- Myślę, że na tę informację czeka wielu Polaków. Ta inwestycja, funkcjonująca sprawnie, będzie przede wszystkim zabezpieczać nasze dostawy gazu. To w 100 proc. spowoduje, że nie będziemy zależni od jednego źródła - wschodniego - jeśli chodzi o dostawy gazu - zapowiedziała Kopacz.

Spółka Polskie LNG poinformowała w komunikacie, że umowa dotyczy zakupu skroplonego gazu ziemnego na schłodzenie i rozruch terminalu LNG w Świnoujściu. Dostarczy go największy producent LNG na świecie oraz operator największej floty metanowców - firma Qatargas.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które pośredniczy w dostawach do terminalu w ramach umowy z Polskim LNG, porozumiało się w tym zakresie z katarską spółką.

- W ramach umowy z wykonawcą terminalu LNG w Świnoujściu, Polskie LNG ma zapewnić surowiec na cele technologiczne realizowanej inwestycji. Konsorcjum, zgodnie z warunkami kontraktowymi, odpowiedzialne jest natomiast za wykonanie rozruchu technologicznego, w skład którego wchodzą m.in. takie czynności, jak schłodzenie, stabilizacja pracy instalacji oraz przeprowadzenie ruchu próbnego i prób eksploatacyjnych całego terminalu. Dodatkowo wykonawca, na mocy podpisanego 9 września br. aneksu do umowy, ponosi odpowiedzialność finansową za proces odbioru dostawy LNG przeznaczonej do uruchomienia terminalu - poinformowało Polskie LNG.

Według spółki ponieważ zdecydowana część LNG zakupionego na potrzeby rozruchu zostanie w ramach tego procesu zregazyfikowana i wprowadzona do sieci przesyłowej, wymaga to również od PGNiG znaczącej elastyczności przy odbiorze tego gazu oraz posiadania dużych możliwości ulokowania tego gazu na rynku.

- Zdecydowano się na wybór spółki PGNIG, która w pełni profesjonalny sposób zapewni zarówno dostawę surowca przeznaczonego do przeprowadzenia schłodzenia i rozruchu terminalu, jak i odbiór dużych ilości paliwa gazowego powstałego w trakcie uruchomienia instalacji - zapowiedział Jan Chadam, prezes Polskiego LNG.

- PGNiG dla dostaw LNG uwzględni uwarunkowania projektu budowy terminalu oraz zapewni odbiór paliwa gazowego powstałego w wyniku realizowanego rozruchu instalacji. Udział w transakcji Qatargas, uznanego na całym świecie dostawcy LNG, zapewni niezbędną jakość w realizacji tego typu dostaw. To kolejny przykład dobrej współpracy pomiędzy PGNiG a Qatargas - zapowiedział prezes PGNIG Mariusz Zawisza.

Qatargas jest największym producentem LNG na świecie oraz podmiotem czarterującym największą flotę zbiornikowców LNG. Dostawy na potrzeby schłodzenia i rozruchu terminalu będą realizowane metanowcami typu Q-Flex, a więc takimi samymi jak te, które będą realizować dostawy dla PGNiG w ramach umowy długoterminowej. Qatargas posiada bardzo bogate doświadczenie w realizacji dostaw rozruchowych dla wielu terminali LNG na świecie.

Realizacja pierwszej dostawy zostanie poprzedzona przeprowadzeniem audytu technologicznego, który jest uznaną na świecie metodą weryfikacji gotowości terminalu do bezpiecznego przyjęcia zbiornikowca LNG, jego rozładunku oraz zmagazynowania LNG w zbiornikach lądowych. Zaangażowanie spółki Qatargas minimalizuje również ryzyka związane z późniejszą koordynacją i współpracą w zakresie dostaw komercyjnych, realizowanych na podstawie umowy długoterminowej z PGNiG.

Terminal do odbioru skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Świnoujściu to jedna z największych polskich inwestycji energetycznych ostatnich lat, uznana przez rząd polski za strategiczną dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie. Początkowa zdolność regazyfikacyjna wyniesie 5 mld m sześć. i odpowiadać będzie ok. jednej trzeciej polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny.

Świnoujski terminal będzie jedyną tej wielkości instalacją w Europie Północnej i Środkowo - Wschodniej i jedną z największych na całym kontynencie. W Europie działa 22 terminali LNG.

Rozwiązania, które będą zachęcać innych uczestników rynku do korzystania z terminalu LNG powinny zacząć obowiązywać od 2017 r. - zapowiedział wczoraj prezes Gaz-Systemu Jan Chadam.

Chadam pełni jednocześnie obowiązki prezesa Polskiego LNG, spółki budującej terminal LNG w Świnoujściu.

W ubiegłym tygodniu spółka ta poinformowała, że budowa gazoportu w Świnoujściu zakończy się w tym roku. Również w tym roku do terminalu LNG dotrze pierwsza dostawa skroplonego gazu ziemnego - wynika z porozumienia podpisanego w środę pomiędzy Polskim LNG i konsorcjum budującym terminal.

- Musimy popracować nad rozwiązaniami, które spowodują, że usługa regazyfikacji na terminalu LNG będzie konkurencyjna- zapowiedział Chadam.

Odniósł się też do zapowiedzi władz PGNiG, które zamierzają wystąpić do Urzędu Regulacji Energetyki o tzw. socjalizację kosztów terminalu LNG. To dlatego, że jedynym źródłem finansowania funkcjonowania tego obiektu będą opłaty regazyfikacyjne za gaz, który zgodnie z kontraktem PGNiG będzie sprowadzało z Kataru.

Kontrakt katarski opiewa na sprowadzanie ok. 1,5 mld m sześc. gazu rocznie z Kataru. Na razie PGNiG jest jedynym klientem terminalu w Świnoujściu, którego pełna moc regazyfikacyjna to 5 mld m sześc. Projekt tzw. socjalizacji kosztów użytkowania gazoportu zgłosił w ub. tygodniu podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy prezes PGNiG Mariusz Zawisza.

Pomysł prezesa PGNiG ma rozłożyć koszty użytkowania gazoportu w taki sposób, by każdy jego użytkownik wziął na siebie ich część. Zawisza zapowiedział też, że w najbliższych dniach PGNiG złoży do URE projekt socjalizacji kosztów użytkowania terminalu LNG w Świnoujściu.

Socjalizacja kosztów to forma odszkodowania wypłacanego przez Urząd Regulacji Energetyki. Podobne rozwiązanie zastosowano wcześniej w przypadku sektora energii elektrycznej, a także gazoportu w litewskiej Kłajpedzie.

PGNiG podkreśla, że obciążają ją dwa długoterminowe kontrakty na dostawy gazu z rosyjskim Gazpromem i katarską Qatargas. Spółka uważa, że przy podpisywaniu umów realizowała politykę państwa i kierowała się przede wszystkim względami bezpieczeństwa, nie zawsze biorąc pod uwagę tylko realia ekonomiczne. Teraz chce, by kosztami dywersyfikacji podzielili się wszyscy. Tym bardziej, że w chwili, gdy PGNiG zawierał te kontrakty, ceny gazu były znacznie wyższe niż obecnie.

Jak dodał Chadam, jest zupełnie naturalne, że PGNiG zabiega o przeniesienie kosztów funkcjonowania terminalu na cały rynek. Chodzi jednak o to, by terminal uczynić atrakcyjnym dla wszystkich odbiorców.

- Musimy popracować nad rozwiązaniami, które spowodują, że usługa regazyfikacyjna na terminalu będzie konkurencyjna, a odbiorcy za pomocą terminalu będą chętnie korzystać z gazu skroplonego i dostępu do globalnego rynku - dodał.

Terminal w Świnoujściu będzie elementem systemu bezpieczeństwa energetycznego Polski. Wraz z nowymi gazociągami, interkonektorami, wirtualnym rewersem na gazociągu jamalskim, a także podziemnymi magazynami i własnym wydobyciem wzmocni niezależność gazową Polski. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie.

Początkowa zdolność regazyfikacyjna wyniesie 5 mld m sześc. rocznie i odpowiadać będzie jednej trzeciej polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. Trwa opracowanie studium wykonalności dla rozbudowy mocy terminalu do mocy 7,5 mld m sześc.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: gazoport | włoski | PGNiG | terminal gazowy | gazociąg | LPG | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »