Gigantyczny paraliż
Przez Niemcy przetacza się w piątek fala strajków ostrzegawczych pracowników sektora publicznego. W wielu krajach związkowych doszło do paraliżu komunikacji miejskiej.
Strajki ostrzegawcze mają wywrzeć presję na pracodawcach przed poniedziałkowymi negocjacjami płacowymi. Związki zawodowe domagają się dla pracowników sektora publicznego 8-procentowej podwyżki płac, nie mniejszej jednak niż 200 euro miesięcznie.
Pracodawcy oferują 5 procent, i to w trzech etapach, w ciągu dwóch lat.
Szef związku zawodowego pracowników sektora publicznego ver.di Frank Bsirske ostrzegł, że jeśli pracodawcy nie przestaną blokować negocjacji płacowych, dojdzie do eskalacji akcji strajkowej.
W piątek strajki ostrzegawcze szczególnie skomplikowały sytuacje w dużych miastach Nadrenii Północnej-Westfalii oraz w Badenii- Wirtembergii. Kłopoty z dojazdem do pracy wystąpiły także w miastach Dolnej Saksonii. Mniejsze było nasilenie strajków w Bawarii, Kraju Saary, Hamburgu, Szlezwiku-Holsztynie i Meklemburgii-Pomorzu Zaodrzańskim.