Go Sport sprzedany. Brytyjczycy kupili sieć związaną wcześniej z Rosją za 30 mln złotych

Dobiegła końca saga pod hasłem: sprzedaż majątku po sieci Go Sport. Kupiła go brytyjska spółka Sportsdirect.com. Teraz 30 mln zł zysku brutto trzeba będzie podzielić między wierzycieli - informują wiadomoscihandlowe.pl

Do transakcji doszło 18 stycznia. Funkcję syndyka Go Sport Polska pełniła firma Zimmerman Filipiak Restrukturyzacja. Nowym nabywcą została spółka Sportsdirect.com, należąca do notowanej na londyńskiej giełdzie firmy Frasers Group. W Polsce firma ma 13 sklepów sportowo-odzieżowych w 10 miastach.

Jak informuje syndyk, w związku ze sprzedażą masa upadłości pozyskała prawie 30 mln zł brutto. Poza tym z nowym właścicielem udało się uzgodnić również pokrycie części kosztów związanych z zarządzaniem majątkiem Go Sportu.

Jak podkreślają przedstawiciele Zimmerman Filipiak Restrukturyzacja, upadłość Go Sport, jako podmiotu kontrolowanego przez Rosjan, była konsekwencją wpisania tej spółki na listę sankcyjną. Z dnia na dzień doszło do zamrożenia wszelkich jej aktywów, w tym całkowitego zamknięcia wszystkich sklepów i magazynów. Wniosek do UOKiK w sprawie koncentracji wpłynął jednak wcześniej - przed umieszczeniem firmy na wspomnianej liście.

Reklama

Pod koniec lipca 2022 r. sąd ogłosił upadłość Go Sport

Pod koniec lipca 2022 r. warszawski sąd upadłościowy ogłosił upadłość sieci sklepów Go Sport. Ze względu na to, że spółka była podmiotem kontrolowanym przez Rosję, od samego początku sprawa niosła wiele wyzwań - zarówno prawnych (pierwszy taki przypadek w Polsce), jak i organizacyjnych (majątek zamrożony sankcjami rozsiany po całym kraju, w głównych galeriach handlowych) - wyjaśniają przedstawiciele syndyka.

Najpierw nie było wiadomo, czy w ogóle można ogłosić upadłość podmiotu wpisanego na listę sankcyjną, skoro jego aktywa są zamrożone. Jak już dopuszczono tę możliwość, przyszło zmierzyć się z nietypową procedurą upadłości, w której - wbrew tradycyjnemu modelowi - przewodniej roli nie pełnił tradycyjny duet każdej upadłości, czyli "syndyk i sędzia-komisarz", lecz należało do procesu włączyć Szefa KAS. Syndyk, by móc dokonać sprzedaży majątku czy pokrywać bieżące koszty, jak chociażby koszt zabezpieczenia i inwentaryzacji majątku Spółki, musiał uzyskiwać zgodę Szefa KAS, nawet jeżeli prawo upadłościowe w danej sytuacji przewiduje tylko zgodę sędziego-komisarza czy też autonomię syndyka.

Zobacz także:

wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: handel | sport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »