Górnicy: Rząd mięknie, nie ma pyskówek

Pod koniec marca ma się odbyć kolejne, prawdopodobnie ostatnie posiedzenie Zespołu Trójstronnego ds. bezpieczeństwa socjalnego górników; wtedy mają zostać doprecyzowane pozostałe zapisy strategii dla górnictwa na lata 2007-2015 ustalono w piątek podczas rozmów górniczych związków z przedstawicielami rządu.

Jak powiedział zastępca szefa Związku Zawodowego Górników w Polsce (ZZG), Wacław Czerkawski, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, z projektu strategii wykreślono zapisy dotyczące układów zbiorowych pracy w górnictwie oraz o powiązaniu wzrostu płac z wydajnością pracy (ma o tym decydować wynik ekonomiczny firm). Nie rozmawiano natomiast o górniczych płacach.

Na obecnym etapie sprawa wynagrodzeń jest negocjowana na poziomie pracodawcy - związki zawodowe, czyli na Śląsku. Jeśli jednak trwające spory zbiorowe nie przyniosą postępu w negocjacjach z Kompanią Węglową, bo tam są największe problemy, siłą rzeczy temat będzie kolejny raz przeniesiony na zespół trójstronny i wtedy rząd będzie musiał interweniować? -podkreślił Czerkawski.

Reklama

Płace

Związkowcy domagają się, aby tegoroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń górników wyniósł 7 proc. ("Sierpień 80" mówi o 8 proc.). Gotowe są przyjąć ustalony przez rząd ogólny wskaźnik 3,4 proc., podwyższony o dalsze 2 proc. na wyrównywanie dysproporcji płacowych. Kompania obstaje przy 2,78 proc, dopuszczając 3,4 proc jako maksymalny możliwy wskaźnik - tylko w razie polepszenia wyników finansowych firmy.

Podczas piątkowych rozmów w Warszawie powołane zostały trzy podzespoły robocze, które mają przeanalizować zasadność prywatyzacji w każdej z trzech spółek węglowych: Jastrzębskiej Spółce Węglowej, Katowickim Holdingu Węglowym i Kompanii Węglowej. Efekty pracy tych podzespołów zostaną przedstawione podczas kolejnego spotkania zespołu trójstronnego.

Nie wiadomo na razie, kto wtedy będzie reprezentował rząd. W piątek - ku zadowoleniu związkowców - był to minister gospodarki, Piotr Woźniak. Rozmowy z ministrem Woźniakiem są merytoryczne - nie ma pyskówek. Oczywiście, że zdarzają się jakieś słowne utarczki, ale to nie jest ten poziom, który był wcześniej. Według mnie takie rozmowy mają sens -ocenił wiceszef ZZG.

Wskazał jednak, że związki wnioskowały, by posiedzenie zespołu trójstronnego nie odbywało się w dniu posiedzenia Sejmu. Wtedy pewnie rozmawialibyśmy dłużej i załatwilibyśmy więcej spraw, ale minister Woźniak musiał wrócić do Sejmu i trzeba było szybciej skończyć -wyjaśnił Czerkawski. Związkowcy przypominają, że zapowiadana przez nich akcja protestacyjna została po podpisaniu 22 stycznia w Katowicach protokołu uzgodnień jedynie zawieszona, a nie zakończona. Jeżeli związki uznają, że ustalenia nie są realizowane, a negocjacje pozorowane, mogą zdecydować o dalszych protestach. Związki podkreślają, że aby strategia mogła być przyjęta, powinna być przez nie zaakceptowana, a nie tylko skonsultowana.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: rząd | górnicy | posiedzenie | rzad | Czerkawski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »