"Gość Niedzielny": Premier o płacy minimalnej

Pracownik nie może być traktowany wyłącznie jako koszt. Pracownik to człowiek - podkreślił premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego". Mówiąc o planach podniesienia płacy minimalnej. Przypomniał też przedsiębiorcom, że PiS proponuje ulgi, m.in. w płaceniu ZUS.

"Gość Niedzielny"- przypomniał o programie wyborczym PiS, zgodnie z którym pensja minimalna w 2020 r. wzrośnie do 3 tys. zł, a w 2024 r. do 4 tys. zł.

W odpowiedzi na pytanie, czy "nie obawia się, że taki plan, przerzucający koszty tej operacji na pracodawców, może uderzyć w mały biznes i konkurencyjność polskiej gospodarki", szef rządu zwrócił uwagę, że "przez 25 lat wmawiano nam, że powinniśmy być krajem taniej siły roboczej", co - jak podkreślił - "skutkowało wyjazdem milionów ludzi z Polski, ponieważ ich aspiracje zawodowe i awans materialny w tych warunkach nie mogły być spełnione".

Reklama

- Dlatego musimy tworzyć takie miejsca pracy, które będą potrzebowały pracowników wysoko wykwalifikowanych, potrafiących posługiwać się najnowszymi technologiami. Będą oni bardziej wydajni i produktywni - podkreślił.

Według Morawieckiego "podwyżka płacy minimalnej prowadzi do realnej zmiany modelu gospodarczego, co umożliwi nam wyjście z pułapki średniego dochodu".

- Jesteśmy dużo tańsi i niewiele zarabiamy w porównaniu z krajami zachodnimi, a z kolei dużo w porównaniu z Chinami, Indiami czy Bangladeszem. To jest pułapka średniego dochodu, z której musimy się wydostać, oczywiście idąc w kierunku zachodnim - zauważył.

Odnosząc się do małych przedsiębiorców, "obawiających się skutków podwyżki płacy minimalnej", premier przypomniał: "proponujemy ulgi, które wdrażamy, m.in. w płaceniu ZUS". - Wcześniej dla małych firm był on liczony od przychodu, teraz dodaliśmy próg dochodowy, co zwiększy liczbę podmiotów mogących z tej ulgi skorzystać - zaznaczył.

Morawiecki poinformował, że "łącznie, ok. 300 tys. polskich firm będzie mogło skorzystać z tych zmian". - Wprowadzamy zasadę ryczałtu podniesionego z 250 tys. euro do miliona euro, a wkrótce do 2 mln euro. To pozwoli przedsiębiorcom zaoszczędzić ok. miliarda złotych na usługach księgowych i różnych operacjach biurowych - przypomniał.

Morawiecki wyraził przekonanie, że "lepiej opłacony pracownik będzie miał większą motywację do wydajnej pracy". - Pracownik nie może być traktowany wyłącznie jako koszt. Pracownik to człowiek. A jeśli już z ekonomicznego i biznesowego punktu widzenia patrzymy - to przede wszystkim warto inwestować w pracowników. A i na szacunek zasługuje jako człowiek tak samo jak pracodawca. Taka jest filozofia naszego działania - podkreślił.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: płace w Polsce | płaca minimalna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »