Gospodarczy raj w Polsce? Wiceminister: Tak dobrze nigdy nie było
- Jesteśmy w sytuacji, w której tak dobrze nigdy w Polsce nie było - ocenił sytuację gospodarczą wiceminister finansów Artur Soboń, odnosząc się do kondycji budżetu państwa. Jego zdaniem obietnica KO o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku to "bujda na resorach" i nie wierzy, że Donald Tusk dotrzyma słowa.
Wynik wyborów parlamentarnych przeprowadzonych 15 października wskazuje, że Zjednoczona Prawica najprawdopodobniej będzie musiała oddać stery państwa Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drodze i Lewicy. Wstępnego podsumowania ośmiu lat rządów PiS dokonał urzędujący wiceminister finansów Artur Soboń na antenie Radia ZET. Jak podkreślał, obecny stan budżetu państwa i polskiej gospodarki jest bardzo dobry.
Soboń odniósł się do pytania o powody przegranej swojej partii, negując tezę o tym, jakoby m.in. poprawki w Polskim Ładzie przyczyniły się do politycznej porażki.
- Gdybyśmy nie przeprowadzili zmian, które przeprowadziłem, rozmawialibyśmy w innej rzeczywistości (...) Polacy dostali 27 mld zł w zwrotach podatków. W sumie podatku zapłacili o 36 mld zł mniej. Polacy to dostrzegli, ale to nie było decydujące o wyniku wyborów - mówił wiceszef resortu finansów, dodając że dokonał on "największej obniżki podatków po 1989 roku".
Komentował również stan budżetu państwa, uważając, że jest on nie tylko stabilny, ale i "lepszy" niż w 2015 roku.
- W ogóle jesteśmy w sytuacji, w której tak dobrze nigdy w Polsce nie było. Jeśli spojrzymy na polską historię i PKB, średnie w relacji do innych państw Europy zachodniej, to od momentu, kiedy mierzymy polskie PKB, dziś jesteśmy najbogatsi w całej swojej historii - ocenił Gość Radia ZET, dodając, że "jeśli spojrzymy na sytuację wykorzystywania szans po 1990 roku, (...) poza Chinami jesteśmy najszybciej rozwijającą się gospodarką na świecie".
Soboń podkreślił, że w ciągu ostatnich ośmiu lat zmniejszył się deficyt budżetu w relacji do PKB.
- Już dziś obsługujemy dług z roku przyszłego. Nawet w tych trudnych dziś warunkach budżetowych - bo prowadzimy ostrożną politykę fiskalną, ten rok jest trudnym rokiem spowolnienia gospodarczego - obsługa długu nie przekracza 2 proc. PKB - zaznaczył.
Mimo dobrej, zdaniem Sobonia, sytuacji budżetu państwa, nie wierzy on w realizację postulatu Koalicji Obywatelskiej o podniesieniu kwoty wolnej od podatku do kwoty 60 tys. zł.
- Według mnie (KO - red.) oszuka Polaków i będzie próbowała w tej sprawie kluczyć. To kosztuje 45 mld, z czego 15,5 mld jest ubytkiem samorządów (...) Moim zdaniem PO wycofa się ze swoich sztandarowych obietnic. Deficyt, którego wykonanie jest lepsze, niż się spodziewaliśmy, on nie będzie wyższy - mówił, wyjaśniając, że obietnica Donalda to "bujda na resorach".
Soboń odniósł się również do zarzutów dotyczących zatrudniania w spółkach z udziałem Skarbu Państwa członków rodzin i znajomych polityków PiS.
- Z całą pewnością są sytuacje, że byli zatrudnieni zanim przejęliśmy władzę. Nie możemy karać kogoś za to, że jest z kimś spokrewniony - uważa wiceminister.
Zdaniem Sobonia kwestia spokrewnienia z rządzącymi nie może rozstrzygać kwestii zatrudnienia "ani w jedną, ani w drugą stronę".
- Nie wyobrażam sobie prawnie tego typu zakazów w wolnym państwie. To niewykonalne - podsumował.