Gowin: Tempo podnoszenia płacy minimalnej trudne do udźwignięcia

​Zbyt szybkie tempo podnoszenia płacy minimalnej może być dla wielu firm trudne do udźwignięcia - powiedział PAP wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin.

Dodał, że propozycja minimalnego wynagrodzenia w 2022 r. w kwocie 3.000 zł jest optymalna.

We wtorek Rada Ministrów przyjęła propozycję dotyczącą minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2022 r. w kwocie 3.000 zł oraz minimalnej stawki godzinowej dla określonych umów cywilnoprawnych w 2022 r. w kwocie 19,60 zł.

Obecnie minimalne wynagrodzenie to 2.800 zł, a minimalna stawka godzinowa obowiązująca w 2021 roku to 18,30 zł.

Na pytanie o gotowość rządu do zwiększenia podwyżki płacy minimalnej w 2022 roku, wicepremier Gowin odpowiedział, że we wtorek przedstawiona została propozycja, która w optymalny sposób odpowiada potrzebom polskiej gospodarki.

Reklama

- W moim przekonaniu zbyt szybkie tempo podnoszenia płacy minimalnej mogłoby dla wielu firm, a nawet dla całych dużych sektorów gospodarczych dotkniętych skutkami pandemii, okazać się ciężarem trudnym do udźwignięcia - zaznaczył.

Dodał, że liczy na to, że partnerzy społeczni, przede wszystkim strona związkowa, zaakceptują to stanowisko.

W Polsce minimalne wynagrodzenie jest określane na podstawie przepisów ustawy, która przewiduje tzw. zasadę negocjacyjnego trybu kształtowania jej wysokości. Oznacza to, że jej wysokość każdego roku jest przedmiotem negocjacji RDS.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Konfederacja Lewiatan: Propozycja 3 tys. zł minimalnego wynagrodzenia w 2022 r. jest rozsądna

Propozycja minimalnego wynagrodzenia w 2022 r. w kwocie 3 tys. zł jest rozsądna - ocenia Konfederacja Lewiatan. Organizacja postuluje wprowadzenie zasady przewidującej, że poziom płacy minimalnej równa się połowie przeciętnego wynagrodzenia.

We wtorek rząd przyjął propozycję minimalnego wynagrodzenia w 2022 r. w kwocie 3 tys. zł. Minimalna stawka godzinowa ma wynosić 19,60 zł.

"To rozsądna propozycja w okresie, gdy gospodarka wychodzi z kryzysu spowodowanego pandemią COVID-19" - oceniła organizacja.

Jak wskazał doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i przewodniczący zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych w RDS Jacek Męcina, związkowcy oczekiwali dużo wyższej podwyżki płacy minimalnej.

- Tymczasem powinna ona brać pod uwagę kondycję firm w czasie pandemii, które z trudem radzą sobie z utrzymaniem biznesu. Każdy znaczący wzrost kosztów działalności, a koszty pracy mają dla firm newralgiczne znaczenie, może oznaczać trudności z utrzymaniem zatrudnienia - oceniał.

Dodał, że wzrost minimalnego wynagrodzenia na poziomie wynikającym ze wskaźników ustawowych jest dobrą propozycją. - Od dawna postulujemy jednak, żeby zmienić dotychczasową metodę ustalania wzrostu płacy minimalnej tak, aby była ona określana jako 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia i podwyższana automatycznie tylko do tego poziomu. Gwarancją byłby zatem poziom płacy minimalnej - 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia - podał.

Według Męciny, ewentualny dalszy wzrost w warunkach wzrostu PKB oraz zakładając rosnącą inflację, byłby już przedmiotem uzgodnień pomiędzy pracodawcami i związkami zawodowymi w Radzie Dialogu Społecznego.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Płaca minimalna | wzrost wynagrodzeń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »