Grekom nie dawać ani centa!
Jeszcze premier Robert Fico montuje na Słowacji koalicję (jego parta Smer - Sociálna Demokracia wygrała wybory parlamentarne zdobywając 34,79 procent głosów), a już spodziewająca się porażki Fico centroprawica konstruuje program swojego rządu. Smer i ludzie Jana Sloty ze Słowackiej Partii Narodowej (SNS) mają czas na sklecenie rządu do środy, 16 czerwca...
W skład centroprawicowego gabinetu mają wejść przedstawiciele stronnictw: Słowacka Unia Chrześcijańska i Demokratyczna - Partia Demokratyczna (Slovenská Demokratická a Kresťanská Unia - Demokratická Strana, SDKÚ-DS), Wolność i Solidarność (Sloboda a Solidarita, SaS), Chrześcijański Ruch Demokratyczny (Kresťanskodemokratické Hnutie, KDH), Most-Híd (słow.: Most, węg.: Híd). Formacje te, które ministerialne stołki chcą podzielić według schematu: 5 SDKÚ-DS, 4 SaS, 3 KDH, 3 Most-Híd, nie wyobrażają sobie słowackiej pomocy dla Grecji (kraj, członek eurozony, miał przeznaczyć dla Hellady 816 mln euro i wziąć na ten cel pożyczkę!), chcą ograniczenia deficytu budżetowego poprzez cięcie wydatków oraz pragną odbierać obywatelstwo słowackie tym słowackim Węgrom, którzy przyjmą paszporty madziarskie.
Centroprawica planuje też utrzymanie ministerstwa ochrony środowiska, które Fico chce scalić z ministerstwem rolnictwa.
Jeśli koalicja w powyższym składzie dojdzie ostatecznie do władzy, kraj skręci politycznie na prawo (ministrem spraw wewnętrznych ma być Daniel Lipšic z KDH, wojujący z przerywaniem ciąży). Program gospodarczy jest niewyraźny, lecz konflikt z sąsiednimi Węgrami niemal pewny.
Frekwencja w tych wyborach wyniosła 65 proc. Partia HZDS Vladimíra Mečiara, którzy kiedyś trząsł Słowacją, nie przekroczyła progu wyborczego.
Krzysztof Mrówka