Hałas dokucza Polakom w dużych miastach. Gdzie jest najgłośniej?
Aż 282,8 tys. osób mieszkających w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców jest narażonych na hałas przekraczający dopuszczalne normy. Najtrudniejsza sytuacja jest w Gliwicach, Chorzowie i Szczecinie. Z kolei Toruń, Dąbrowa Górnicza i Olsztyn to miasta najmniej hałaśliwe.
GUS opracował strategiczne mapy hałasu za rok 2021, które obrazują stan akustyczny w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Na ich podstawie zrealizowano badanie, które pozwoliło m.in. oszacować liczbę ludności narażonej na hałas drogowy, szynowy, przemysłowy i lotniczy, którego dopuszczalne poziomy zostały przekroczone.
Obecnie prawo nakazuje prezydentom wskazanych miast do przekazania Generalnemu Inspektorowi Ochrony Środowiska strategicznych map hałasu. W IV rundzie mapowania akustycznego w 2021 r. udział wzięło 36 ośrodków. W 2021 r. w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców na hałas dobowy (według przekroczenia dopuszczalnych poziomów) mierzony wskaźnikiem LDWN narażonych było: w przypadku hałasu drogowego - 270,0 tys. osób, hałasu przemysłowego - 9,9 tys. osób, hałasu szynowego - 2,2 tys., a hałasu lotniczego - 2,5 tys. osób.
Najwyższy udział osób narażonych na hałas w ciągu doby (według przekroczenia dopuszczalnych poziomów) w ogólnej liczbie ludności danego miasta odnotowano w Gliwicach, Chorzowie i Szczecinie (odpowiednio 10,2 proc., 8,2 proc. i 7,9 proc.), natomiast najmniejszy udział (poniżej 0,05 proc.) stwierdzono w Toruniu, Dąbrowie Górniczej i Olsztynie.