Spis treści:
- Kryzys energetyczny uderza w holenderskie firmy
- Społeczeństwo biednieje w Holandii
Kryzys energetyczny uderza w holenderskie firmy
Henk Volberda, wykładowca strategii i innowacji na UvA, przeprowadził badania, z których wynika również, że prawie jedna trzecia (32 proc.) ankietowanych przedsiębiorców twierdzi, iż w kraju pogarsza się klimat biznesowy.
Naukowiec podkreśla, że przedsiębiorcy doceniają dobrą infrastrukturą oraz wykwalifikowaną siłą roboczą, jednak narzekają na wysokie podatki oraz zbyt dużą liczbę regulacji prawnych.
Na zbytnie przeregulowanie, które utrudnia prowadzenie działalności gospodarczej, narzeka także organizacja holenderskich pracodawców VNO-NCW. - Klimat biznesowy w Holandii coraz bardziej się pogarsza - powiedziała dziennikowi "De Telegraaf" szefowa VNO-NCW Ingrid Thijssen.
Thijssen twierdzi, że właśnie z tego powodu z Holandii przeniesione zostały centrale koncernów Shell, DSM i Unilever. - Inne firmy mogą pójść tą samą drogą - podkreśla prezeska VNO-NCW.
Społeczeństwo biednieje w Holandii
Tymczasem 28 proc. mieszkańców Niderlandów martwi się, że wystarczy im pieniędzy na jedzenie - wynika z badań holenderskiego Czerwonego Krzyża. Jednocześnie z powodu inflacji gwałtownie rośnie liczba nowych członków związków zawodowych - informuje dzisiejszy dziennik "De Telegraaf".
Jak podaje"De Telegraaf", że ze względu na wysoką inflację coraz więcej pracowników decyduje się na wstąpienie do związków zawodowych. Gazeta pisze wręcz o "gwałtownym" wzroście nowych członków, przede wszystkim młodych pracowników.
Czerwony Krzyż alarmuje, że coraz więcej mieszkańców Holandii zgłasza się z prośbą o pomoc. Organizacja jest szczególnie zaniepokojona rosnącymi cenami żywności.
Fakt rosnącego zainteresowania członkostwem w związkach zawodowych potwierdzają dziennikowi największe związki zawodowe w kraju - FNV, CNV i De Unie.
Największy związek zawodowy w Holandii, zrzeszający prawie milion członków FNV, poinformował niedawno, że w ciągu ostatnich pięciu miesięcy organizacja powiększyła się o prawie 20 tys. osób.









