Hotele czekają na czerwiec

Liczymy na powrót gości do hoteli już od 8 maja - podsumował decyzję rządu o otwarciu hoteli Arkadiusz Czerwiński, rzecznik Profitroom, firmy IT obsługującej procesy rezerwacji większości polskich hoteli. Jego zdaniem, czerwcowy, długi weekend będzie dla hotelarzy "nową majówką".

Po wcześniejszej decyzji, że hotele nie zostaną otwarte na majówkę, hotelarze liczyli, że placówki ruszą dzień później. Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego w niedawnym komunikacie wyraziła nadzieję, że od 4 maja nie tylko będzie można rezerwować pokoje, ale też korzystać z restauracji, a także strefy wellness i fitness.

Jak wynika z decyzji rządu, od 8 maja hotele będą mogły udostępniać klientom połowę pokoi ale restauracje i pozostałe strefy pozostaną zamknięte.

- Cieszymy się z decyzji o otwarciu. Zarówno branża hotelowa jak i goście długo czekali na ten moment. Spragnieni wyjazdów goście będą mogli w końcu udać się na wypoczynek. Brak otwarcia restauracji hotelowych, stref wellness i spa to jednak strata dla hoteli - przyznał w rozmowie z Interią Arkadiusz Czerwiński. Wyraził też nadzieję, że rząd szybko opublikuje rozporządzenia, które są niezbędne dla hotelarzy, aby odpowiednio się przygotować do przyjęcia gości.

Reklama

Dla hoteli pierwszy szczyt sezonu nastąpi podczas długiego czerwcowego weekendu. - Przewidujemy, że długi, czerwcowy weekend, od 3 do 6 czerwca, przypadający na Boże Ciało będzie cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. Mamy jednak nadzieję, że goście hotelowi wykorzystają poprawiającą się pogodę i będą dokonywać rezerwacji jeszcze na terminy majowe - zaapelował rozmówca Interii. I wyraził nadzieję, że do tego czasu umożliwione będzie uruchomienie większość hotelowych “atrakcji" - łącznie ze SPA i strefą wellness.

Rzecznik Profitroomu przyznał, że łatwiej będzie nadrobić straty hotelom wypoczynkowym, trudniej - miejskim.

- Wszystkie placówki powinny mieć dobrze przygotowaną strategię. Podstawą jest rozpoczęcie kampanii informujących o tym, że hotele wróciły do prowadzenia działalności. Konieczne jest budowanie zachęt dla gości do dokonania rezerwacji. Jednymi z nich powinny być proste warunki anulacji - powiedział Czerwiński. Jak podpowiedział, jednym ze sposobów zapełnienia pokoi w hotelach miejskich, do których wciąż nie dotarli zagraniczni turyści, jest  tzw. city break. - Chodzi o krótkie wyjazdy weekendowe. Warto pojechać chociażby do Krakowa, Warszawy czy Wrocławia. Zwiedzanie miasta to przy okazji idealna okazja na wsparcie hotelarzy - apeluje Arkadiusz Czerwiński.

Ewa Wysocka

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »