Hyundai/KIA ostro negocjuje

Polski rząd przedstawi koncernom Hyundai/KIA ostateczną ofertę w styczniu, a w lutym można spodziewać się decyzji Koreańczyków. Oby dobrej dla Kobierzyc.

Polski rząd przedstawi koncernom Hyundai/KIA ostateczną ofertę w styczniu, a w lutym można spodziewać się decyzji Koreańczyków. Oby dobrej dla Kobierzyc.

W ubiegłym tygodniu Polskę kolejny raz odwiedziła delegacja koncernów Hyundai/KIA. Okazało się, że nowa fabryka prawdopodobnie będzie produkować samochody marki KIA.

Co oferujemy

- Jesteśmy na etapie zachęt finansowych. Koncern przedstawił dane, które wymagają jeszcze doprecyzowania, abyśmy wiedzieli, jakie instrumenty możemy zastosować. W grę wchodzą: grant finansowy oraz granty na tworzenie nowych miejsc pracy i szkolenia. Jesteśmy też gotowi utworzyć w Kobierzycach specjalną strefę ekonomiczną wraz z parkiem inwestycyjnym. Pomoc publiczna nie może przekroczyć 15 proc. wartości inwestycji, która wyniesie 600 mln USD - mówi Andrzej Szejna, wiceminister gospodarki i rzecznik inwestorów.

Reklama

Część wsparcia będzie pochodzić od władz lokalnych. Urzędy wojewódzkie i marszałkowskie zaoferowały środki na budowę infrastruktury, centrum kulturalnego i stworzenie wydziału na Politechnice Wrocławskiej. Samorząd województwa dolnośląskiego oferuje 20 mln zł.

Styczeń, luty, Hyundai

10-osobowy zespół zadaniowy, który przygotowuje pakiet dla Hyundaia, składający się z przedstawicieli rządu, PAIIZ, samorządów (m.in. wrocławskiej Agencji Rozwoju Regionalnego), na bieżąco kontaktuje się z Ministerstwem Finansów, aby oferta była realna dla budżetu. W styczniu ostateczny pakiet powinien zatwierdzić rząd. - W lutym Hyundai mógłby podjąć ostateczną decyzję, a wiosną mogłaby ruszyć budowa fabryki - mówi Andrzej Szejna.

Słowackie argumenty

Polska konkuruje o inwestycję Hyundai/KIA ze Słowacją, którą Koreańczycy odwiedzili wcześniej.

- Negocjując z nami Koreańczycy podświadomie mieli w głowie warunki słowackie. Czuję, że byli zadowoleni z rozmów. Nasza oferta na pewno nie jest słabsza. Za Polską przemawiają też obiektywne argumenty. Po pierwsze - oferujemy duży rynek pracy. Słowacy już teraz mają problemy z rekrutacją do PSA. Po drugie - gwarantujemy stabilność gospodarczą: w tym roku wzrost PKB wyniesie 3 proc., w przyszłym 5 proc., rośnie eksport. Po trzecie - okazuje się, że związki zawodowe, choć silnie, nie mają na gospodarkę tak przemożnego wpływu, jak na Słowacji, gdzie zebrały ostatnio 500 tys. podpisów pod petycją o rozwiązanie parlamentu i zarządzenie przedterminowych wyborów - wylicza podsekretarz stanu. Jego zdaniem, 19-proc. liniowy podatek w Słowacji nie jest zagrożeniem dla pozycji negocjacyjnej Polski. - Dla koncernu przez najbliższe lata nie będzie to takie ważne, bo w Polsce w specjalnej strefie będzie zwolniony z podatku na kilka lat. Podatki zaczną się liczyć w 2015-2017 r. - twierdzi Andrzej Szejna. Tymczasem Słowacy po wprowadzeniu podatku liniowego zlikwidują całkowicie zwolnienia fiskalne.

Krótka lista

Koreańskie koncerny Hyundai i KIA o szukaniu lokalizacji pod budowę fabryki w Europie Środkowej poinformowały w wakacje. W listopadzie skróciły listę kandydatów: z rywalizacji odpadły Czechy i Węgry, została Polska i Słowacja. Wartość inwestycji szacuje się na 600 mln USD (2,2 mld zł). Stworzy ona 3 tys. miejsc pracy. Nowa fabryka, w której będą raczej produkowane auta marki KIA, ma ruszyć w 2007 r.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Jak zostać gwiazdą (2020) | Andrzej Szejna | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »