Inflacja w Czechach mocno w dół w maju. Może spaść poniżej 10 proc. już w czerwcu

Wskażnik cen w Czechach wzrósł o 0,3 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem, napędzany głównie cenami żywności. Jednak w ujęciu rocznym inflacja w maju wyniosła 11,1 proc., co oznacza spadek o 1,6 punktów procentowych w porównaniu z kwietniem.

- Inflacja w Czechach może spaść poniżej 10 proc. - już w czerwcu stwierdziła tymczasem w wywiadzie dla portalu informacyjnego Seznam Zpravy wiceprezeska banku centralnego Eva Zamrazilova.

Zamrazilova powiedziała również, że uważa, iż decyzja o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian podczas ostatniego posiedzenia polityki monetarnej, którą poparła, podczas gdy mniejszość opowiadała się za podwyżką stóp, była jak najbardziej właściwa. Według niej dane gospodarcze od tego czasu miały charakter antyinflacyjny. Czeski Bank Narodowy głosował 4 do 3 za pozostawieniem stopy bazowej na poziomie 7,00 proc. w maju.

Reklama

Pensje realne spadają

Tymczasem według danych opublikowanych tydzień temu przez Czeski Urząd Statystyczny (ČSÚ), wynagrodzenia w całych Czechach zmniejszyły się o 6,7 proc. w ujęciu realnym w ciągu ostatnich 12 miesięcy. I to mimo że średnie wynagrodzenie brutto wzrosło o 8,6 procent rok do roku w pierwszym kwartale 2023 roku.

Inflacja zwolniła bardziej niż oczekiwano w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Kraj zanotował roczny wskaźnik inflacji na poziomie 12,7 proc. w kwietniu, w porównaniu z 15 proc. w marcu.

Jednak ceny żywności wciąż rosną w tempie rocznym ponad 17,3 proc., usługi HORECA są o 17,5 proc. droższe niż w zeszłym roku, a koszty mieszkań i usług komunalnych wzrosły aż o 17,6 proc.

Realny wzrost wynagrodzeń zależy od wzrostu cen konsumpcyjnych. W pierwszym kwartale tego roku wyniósł on 16,4 proc., co jest drugim pod względem wysokości odczytem w XXI wieku.

PKB też spada rok do roku

Realne PKB Czech wzrosło o 2,5 proc. w 2022 roku, napędzane inwestycjami i zwiększonymi zapasami, ale jednocześnie tłumione przez niską konsumpcję gospodarstw domowych w związku z niższym zaufaniem konsumentów oraz trudniejszą sytuacją finansową czeskich rodzin.

Aktywność gospodarcza prawdopodobnie pozostanie powściągliwa w pierwszej połowie 2023 roku, a wzrost realnego PKB w pierwszym kwartale szacuje się na 0,1 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału, głównie ze względu na popyt zagraniczny przy niskiej konsumpcji krajowej. Roczny wzrost PKB Czech ma spowolnić do 0,2 proc. w 2023 roku, a następnie odbić do 2,6 proc. w 2024 roku, osiągając poziom produkcji sprzed pandemii pod koniec 2023 roku.

Aktywność inwestycyjna znacznie wzrosła w 2022 roku i oczekuje się, że pozostanie głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego w 2023 roku, znacząco wspierana przez środki strukturalne UE i Fundusze na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności (RRF). Jednocześnie trudne warunki finansowe i trwające niedobory siły roboczej mają wpływ na wzrost inwestycji firm w przewidywanym okresie. 

Krzysztof Maciejewski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | Czechy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »