Inflacja: Zawiodła sezonowość

Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu br. wyniósł 0,3% w relacji m/m oraz 1,6% w odniesieniu do analogicznego miesiąca ubiegłego roku. Roczny wskaźnik inflacji znalazł się tym samym na poziomie nieco wyższym, niż wskazywały średnie prognozy ekonomistów.

Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu br. wyniósł 0,3% w relacji m/m oraz 1,6% w odniesieniu do analogicznego miesiąca ubiegłego roku. Roczny wskaźnik inflacji znalazł się tym samym na poziomie nieco wyższym, niż wskazywały średnie prognozy ekonomistów.

Przyczynił się do tego głównie względnie niski spadek cen żywności i napojów bezalkoholowych, wynoszący 0,6% (m/m), podczas gdy w tym samym miesiącu w latach 2003 i 2004 równy był on odpowiednio 1,8% (m/m) oraz 1,6% (m/m). Za taki stan rzeczy odpowiadały przede wszystkim ceny owoców: w sierpniu br. zanotowały one wzrost o 3,1% (m/m), podczas gdy rok wcześniej spadły o 10% (m/m). Tak więc w pewnym sensie zawiodła sezonowość cen.

Drugą przyczyną był wzrost cen transportu. W sierpniu ceny związane z tą kategorią podrożały o 1,2% (m/m), co przełożyło się na dynamikę 6,3% (r/r). Ceny paliw zwiększyły się o 2,3% (m/m), a ich roczne tempo wzrostu wyniosło 14,7%. Można jednak powiedzieć, że w przeciwieństwie do cen żywności, wzrost cen transportu (i paliw) nie był w sierpniu zaskoczeniem. Spodziewali się go wszyscy, przez co prognozy inflacji sugerowały jej wzrost.

Reklama

W dalszym ciągu aktualne jest stwierdzenie, że w polskiej gospodarce nie ma w tej chwili presji inflacyjnej na wskaźnik CPI, co związane jest z niewielkim (i powoli rosnącym) popytem konsumpcyjnym. Potwierdzeniem tego będą najbliższe dane o inflacji bazowej - w sierpniu zobaczymy prawdopodobnie spadek inflacji ,,netto’’ do 1,3% (r/r), czyli o 0,1 pkt. proc. względem lipca. Indeks ten, jak wiadomo, lepiej opisuje kształtowanie się tendencji cenowych niż ,,zwykły’’ wskaźnik inflacji.

Otwartym pozostaje pytanie, jak zachowa się inflacja do końca roku. Z jednej strony zagraża nam teoretyczna możliwość przekładania się wzrostu cen paliw na oczekiwania inflacyjne. Inflacja cen paliw jest dość precyzyjnie postrzegana przez społeczeństwo (szczególnie jego zmotoryzowaną część), ale mimo to wspomniany efekt jak na razie nie występuje (mimo, iż paliwa drożeją już od dłuższego czasu). Jest to skutkiem wspomnianego już faktu, że popyt wewnętrzny jest słaby, a rosnące ceny paliw jeszcze bardziej go osłabiają. Z drugiej strony czeka nas obniżka akcyzy na paliwa, jednak do możliwości jej przełożenia się na ceny detaliczne należy podchodzić raczej sceptycznie.

Juliusz Radwański, analityk BGŻ

BGŻ SA
Dowiedz się więcej na temat: wskaźnik | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »