Inflacyjna niespodzianka w USA. Ceny producentów spadają wolniej od prognoz

Inflacja PPI w Stanach Zjednoczonych wyniosła w styczniu 2023 r. 6 proc. liczona rok do roku - poinformowało Bureau of Labor Statistics (amerykańskie Biuro Statystyki Pracy - red.). Natomiast jak podała rządowa agencja, w relacji miesięcznej koszty ponoszone przez producentów wzrosły o 0,7 proc.

Wskaźnik przedstawiający wzrost lub spadek kosztów produkcji, czyli inflacja PPI, pokazuje, jak zmieniały się ceny w przemyśle. Obrazuje także, jakie kwoty otrzymał producent za wyprodukowany i dostarczony towar. 

W przypadku inflacji konsumenckiej (CPI) to ta w styczniu wzrosła w USA o 6,4 proc. rdr, wobec 6,5 proc. z grudnia. Spadła także inflacja bazowa CPI z 5,7 proc. rdr w grudniu, do 5,6 proc. w styczniu. 

Dane za stycznie są wyższe niż zakładał konsensus rynkowy, który prognozował średni wzrost o kolejno 5,4 proc. rdr oraz 0,4 mdm. Przewyższające założenia analityków okazały się także odczyty inflacji bazowej PPI, która w relacji rocznej w styczniu wzrosła o 5,4 proc., a w miesięcznej o 0,5 proc.  

Poza raportem o inflacji PPI na początek roku, BLS skorygował także dane za grudzień. Te nie były jednak tak optymistyczne jak zakładano przy wstępnych szacunkach, ponieważ wzrost kosztów producentów na przestrzeni roku wyniósł 6,5 proc. (nie 6,2 proc), natomiast inflacja bazowa w relacji rocznej wzrosła o 5,8 proc. (nie 5,5 proc.).

Na ostatnim posiedzeniu, które odbyło się na początku lutego, Federalny Komitet ds. Operacji Otwartego Rynku (FOMC) zdecydował się zwiększyć stopy procentowe w USA o 25 pkt. bazowych. Obecnie kształtują się ode w przedziale od 4,50 do 4,75 proc. Była to najniższa podwyżka od marca 2022 r.

To właśnie od marca ubiegłego roku FOMC przeprowadził cykl podwyżek stóp procentowych podnosząc główną stopę procentową o 450 pkt. bazowych na przestrzeni 11 miesięcy. Obecnie te są na najwyższym poziomie od 2007 roku, zaś samo tempo było najszybsze od początku lat 80. XX wieku. 

Oprac. Alan Bartman