Internet: Łącza tańsze o 20 proc.
Nowe regulacje Urzędu Komunikacji Elektronicznej zwiększają konkurencję wśród dostawców internetu. Za te same pieniądze co dziś 3 miliony użytkowników sieci będzie kupować znacznie szybsze łącza. Telekomunikacja Polska będzie jednak nadal dyktować ceny na rynku.
Wprowadzone w tym roku regulacje na rynku telekomunikacyjnym będą miały wpływ na ceny dostępu do internetu, oferowane przez operatorów telefonii stacjonarnej. Konkurenci TP SA zyskali możliwość kupowania od niej hurtowo usług szerokopasmowego dostępu do internetu (tzw. BSA), a także możliwość dzierżawienia łączy od centrali do gniazdka abonenta (tzw. LLU). LLU, czyli uwolnienie pętli lokalnej, pozwoli na oferowanie klientom TP SA własnych usług.
Ponadto pod naciskiem Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Telekomunikacja Polska od 15 lutego zacznie oferować możliwość korzystania z szerokopasmowego internetu w usłudze Neostrada bez konieczności płacenia abonamentu za telefon.
Operatorzy telefonii stacjonarnej przygotowują cenowy atak na TP SA.
- Będziemy konkurować z TP SA ceną, bo brak konkurencji cenowej skazywałby naszą ofertę na niepowodzenie - mówi Marta Pietranik, rzecznik Telefonii Dialog.
Bezprzewodowy internet nie będzie w 2007 roku zagrożeniem dla internetu z kabla. Powód - znacznie wyższa cena usługi.
Nowe oferty
Dzięki LLU i BSA nadal będą spadać ceny dostępu do internetu. Skala obniżki zapewne nie będzie na początku zbyt wysoka, bo konkurenci TP SA najpierw pomyślą o zyskach, a potem o klientach.
GTS Energis, który od 21 listopada jako pierwszy oferuje klientom biznesowym internet na zasadzie BSA, ma ceny ledwie o kilka procent niższe niż w analogicznej usłudze TP SA, czyli internet DSL. GTS Energis ma na tej usłudze wysoką marżę. Kupuje bowiem od Telekomunikacji Polskiej nie internet DSL, ale przeznaczoną dla klientów detalicznych usługę Neostradę. Ryzykuje teraz tym, że w Neostradzie są limity transferu danych, a w internet DSL i usłudze GTS Energis ich nie ma. GTS będzie więc ewentualnie musiał TP SA dopłacać za dodatkowy transfer, gdy klient przekroczy neostradowe limity. Uruchomienie BSA dla klientów detalicznych Energis planuje na 2007 rok.
Poza GTS Energis BSA w swej ofercie będzie na pewno mieć Netia (zapowiada uruchomienie usług w grudniu) oraz Telefonia Dialog (planowany start - I połowa 2007 roku). Obie firmy chcą sprzedawać internet klientom biznesowym i detalicznym TP SA. Wejście na rynek usług BSA planuje także Onet.pl, który będzie odsprzedawał usługi hurtowo kupowane od Energis. Można się spodziewać, że ceny za BSA będą na początek o 10 do 15 proc. niższe niż w TP SA. W końcu 2007 roku cena dostępu do internetu może być o 20 proc. niższa niż dziś płacimy w TP SA.
Ceny usług też spadną
W 2007 roku TP SA udostępni możliwość korzystania z Neostrady bez konieczności płacenia abonamentu telefonicznego. W porównaniu z ceną Neostrady i abonamentu standardowego koszt miesięczny łącza bez abonamentu powinien być o kilkanaście złotych niższy. Z dostępnych GP informacji wynika, że UKE godzi się, by cena łącza neostradowego bez telefonu była o 26,84 zł wyższa niż samej Neostrady. A to w przypadku rezygnacji z abonamentu standardowego oznacza roczną oszczędność 190 zł.
Można oczekiwać, że TP SA znów podniesie prędkości łączy oferowanych klientom i za obecną cenę np. łącza 1Mb/s będzie oferować łącze 2 Mb/s. Tak jak do tej pory najniższe ceny będą w kontraktach najdłuższych. Na dziś są to umowy 36-miesięczne.
- Różnice w cenach dostępu do internetu w różnych technologiach będą się zacierać. Nie spodziewam się spadku cen. Będziemy płacić tyle samo, ale łącza będą wielokrotnie szybsze niż teraz - uważa Paweł Olszynka, analityk telekomunikacyjny z krakowskiej firmy badawczej PMR.
Spadki cen usług świadczonych przez firmy telekomunikacyjne w technologii DSL oraz zwiększanie prędkości tych usług spowodują analogiczne zmiany w internetowej ofercie operatorów sieci kablowych, takich jak UPC, Aster, Vectra i Multimedia.
- Ceny na rynku będzie wyznaczać TP SA, która ma najwięcej klientów - mówi Tomasz Żurański, prezes zarządu Vectra.
Bezprzewodowa konkurencja
Internet dostarczany miedzianymi łączami przez telekomy i sieci telewizji kablowej teoretycznie konkuruje z internetem bezprzewodowym dostarczanym przez sieci komórkowe w usługach trzeciej generacji, a także z bezprzewodową transmisją danych w technologii WiMax.
Na razie internet z powietrza nie jest jednak realnym zagrożeniem dla internetu z kabla. Powód jest prosty - cena usługi bezprzewodowej w sieciach komórkowych jest wyższa, a na dodatek różnica ta rośnie, a poza tym w wielu regionach kraju sieci bezprzewodowe są wyraźnie wolniejsze niż przewodowe. Z kolei WiMax jest na razie dostępny w śladowych ilościach i przyszły rok nie przyniesie zapewne przełomu.
Operatorzy komórkowi oferują bezprzewodowy internet w kilku technologiach. Powolnym GPRS (prędkość jak w dostępie wdzwanianym), dość szybkim EDGE (prędkość porównywalna z najwolniejszą wersją Neostrady), w miarę szybkim UMTS (prędkość porównywalna z wolniejszymi wersjami Neostrady) i szybkim HSDPA (prędkość porównywalna ze średnimi opcjami Neostrady). Tylko te dwie ostatnie technologie można porównywać z ofertą stacjonarną.
Najlepsze pokrycie HSDPA ma obecnie sieć Era - technologia jest dostępna tam, gdzie są usługi trzeciej generacji. HSDPA w sieci Plus jest tylko w aglomeracji warszawskiej, a w sieci Orange w Warszawie i Katowicach. Orange zapowiada, że do końca I kwartału HSDPA będzie tam, gdzie dziś firma ma usługi 3G.
Najlepsze pokrycie kraju technologią EDGE ma sieć Orange. Z kolei jakość EDGE, a więc uzyskiwane prędkości, wydaje się być najlepsza w sieci Plus.
Tomasz Świderek