IPCC: próg bezpieczeństwa globalnego ocieplenia to 1,5 stopnia

Należy dążyć do ograniczenia globalnego wzrostu temperatury do 1,5 stopnia do końca wieku - taki jest główny wniosek najnowszego raportu IPCC, który będzie naukową podstawą do negocjacji na szczycie klimatycznym COP24 w Katowicach.

Międzyrządowy Zespół ds. Zmiany Klimatu (ang. IPCC) opublikował dziś przełomowy raport, z którego wynika, że należy powstrzymać globalne ocieplenie na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza, aby uniknąć katastrofy klimatycznej. Co najważniejsze, zdaniem naukowców, którzy opracowali raport, nadal możemy uniknąć czarnego scenariusza, ale musimy zdecydowanie przyspieszyć działania na rzecz ochrony klimatu, w tym przechodzenie na odnawialne źródła energii.

Czołowi światowi eksperci ds. klimatu (IPCC tworzą naukowcy ze 195 krajów, w tym z Polski) wskazują, że aby uniknąć katastrofy klimatycznej, trzeba powstrzymać wzrost średniej globalnej temperatury na poziomie maksymalnie 1,5 stopnia Celsjusza w stosunku do ery przedprzemysłowej.

Reklama

Aby nie przekroczyć tego progu, do 2030 roku emisje gazów cieplarnianych należy ograniczyć o połowę, a do 2050 roku - osiągnąć zerowy bilans emisji. Obecne zobowiązania redukcyjne krajów, które podpisały paryskie porozumienie klimatyczne, nie są wystarczające. Ich realizacja oznacza, że średnia globalna temperatura podniesie się o ponad 3 stopnie do końca stulecia.

- Świat się gotuje, a wywołany przez człowieka kryzys klimatyczny dotyka nas również w Polsce. Żeby uniknąć najbardziej katastrofalnych skutków zmiany klimatu, czyli coraz dłuższych fal upałów, powodzi, huraganowych wiatrów i coraz bardziej dotkliwych susz, świat musi w ciągu dekady zmniejszyć o połowę emisje gazów cieplarnianych. Raport IPCC daje nam nadzieję, że uniknięcie czarnego scenariusza nadal jest możliwe, jednak nie mamy już ani chwili do stracenia - powiedział Marek Józefiak, koordynator kampanii Greenpeace ds. klimatu i energii.

Realizacja celu zatrzymania wzrostu ocieplenia na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza oznacza, że zużycie węgla w gospodarce musi zostać ograniczone o 2/3 do roku 2030, a do 2050 roku produkcja energii elektrycznej musi odbywać się w całości z innych niż węglowe źródeł energii. Nie da się tego osiągnąć bez szybkiego rozwoju odnawialnych źródeł energii i podnoszenia efektywności energetycznej.

Drastycznej redukcji musi ulec również zużycie innych paliw kopalnych, przykładowo zużycie ropy powinno spaść do roku 2030 o 37 proc. w stosunku do roku 2010.

- Liderzy państw i biznesu nie mogą dłużej chować głowy w piasek. Dla polskiego rządu, raport to ostatni dzwonek do zmiany obecnej polityki energetycznej, która zahamowała rozwój odnawialnych źródeł energii i promuje węgiel. Pamiętajmy, że rząd nadal planuje budowę kolejnej elektrowni węglowej w Ostrołęce.

W świetle raportu takie działanie to jawne pchanie nas ku katastrofie. A przecież już w grudniu w Katowicach odbędzie się Szczyt Klimatyczny ONZ. Jako gospodarze konferencji musimy pokazać światu, że nie tylko mówimy o ochronie klimatu, ale również robimy w tej sprawie wystarczająco wiele. Dzięki inwestycjom w odnawialne źródła energii zyskamy m.in. zdrowe powietrze i tysiące przyszłościowych miejsc pracy w całej Polsce - dodaje Marek Józefiak.

Już jutro Rada Europejska przyjmie stanowisko negocjacyjne Unii Europejskiej na grudniowy Szczyt Klimatyczny COP24. Z Brukseli docierają niepokojące sygnały o tym, że polski rząd dąży do osłabienia unijnych ambicji do bycia liderem procesu zmian, który uchroni świat przed katastrofą klimatyczną.

Raport IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change) został opublikowany w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego w Incheon w Korei Płd.

................................

KE przedstawi w przyszłym miesiącu długoterminową strategię dotyczącą redukcji gazów cieplarnianych, w której uwzględni wnioski IPCC - zapowiedzieli w poniedziałek unijni komisarze ds. zmian klimatycznych i nauki Miguel Canete oraz Carlos Moedas.

Długoterminowa unijna strategia klimatyczna ma wychodzić poza 2030 rok, na który UE ma już cele redukcji emisji. O tym, że dokument taki powstaje wiadomo od dłuższego czasu. Konsultacje publiczne w tej sprawie są już na ukończeniu. "Po nich zacznie się nasza wewnętrzna praca" - zapowiedziała w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka KE Anna-Kaisa Itkonen.

Oświadczenie Canete oraz Moedasa zapowiada wykorzystanie w strategii wniosków z opublikowanego właśnie raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC), który wskazuje na konieczność ograniczenia wzrostu średniej globalnej temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza.

Unijna strategia ma być kompleksową wizją modernizacji gospodarki, przemysłu i sektora finansowego. "UE będzie działać na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych zgodnie z porozumieniem paryskim oraz sprawiać, by nasza gospodarka stawała się nowoczesna, innowacyjna, konkurencyjna i odporna" - podkreślili we wspólnym oświadczeniu komisarze.

UE liczy na to, że za jej przykładem walki z przyczynami takich zdarzeń, pójdą inne państwa. "Wszystkie strony muszą wzmóc wysiłki na podstawie zobowiązań podjętych w ramach porozumienia paryskiego" - napisano w oświadczeniu.

Komisja Europejska chce, by badania i rozwój odgrywały kluczową rolę w radzeniu sobie ze zmianami klimatycznymi. Z tego powodu 35 proc. środków z nowego program UE w tym obszarze Horyzontu Europa ma być kierowana na cele klimatyczne (rozwój innowacyjnych i efektywnych kosztowo rozwiązań bezemisyjnych).

IPCC jest organem ONZ odpowiedzialnym za ocenę opartych na dowodach naukowych zmianach klimatycznych. Jego raporty oparte są głównie na literaturze naukowej i technicznej; pracują nad nimi setki czołowych ekspertów z całego świata. Najnowsza publikacja powstała w odpowiedzi na wezwanie uczestników konferencji klimatycznej w Paryżu w 2015 r.

Społeczność międzynarodowa uzgodniła wówczas, że podejmie działania na rzecz zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie o 2, a w razie możliwości tylko o 1,5 stopnia Celsjusza wyższym, niż średnia temperatur sprzed rewolucji przemysłowej. Wyznaczone w Paryżu cele obejmują odejście do 2050 roku od węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego, oraz adekwatne przekształcenia w światowej gospodarce.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »