Izraelowi kończą się pociski przechwytujące. Obrona pod znakiem zapytania
Izraelowi kończą się pociski przechwytujące Arrow, które używane są do zwalczania irańskich rakiet balistycznych - ocenia "Wall Street Journal". Izraelscy analitycy wskazują z kolei o wyczerpywaniu się irańskich zdolności do ostrzału przeciwnika.
"Wall Street Journal" informuje, że Izraelowi kończą się pociski przechwytujące Arrow, które używane są do zwalczania irańskich rakiet balistycznych. Dziennik podając informacje powołuje się na przedstawiciela władz USA. Izraelscy analitycy wskazują z kolei o wyczerpywaniu się irańskich zdolności do ostrzału przeciwnika.
Gazeta uważa, że wyczerpywanie się zapasów tych pocisków budzi obawy o zdolność Izraela do obrony przez irańskimi rakietami balistycznymi, jeśli nie nastąpi szybka deeskalacja. Źródło "WSJ" podało także, że władze USA od miesięcy były świadome problemów Izraela w tym zakresie, dlatego wzmacniają izraelskie systemy obronne na lądzie, morzu i w powietrzu, wysyłając do regionu środku obrony przeciwrakietowej.
"Obecnie istnieją obawy, że Stany Zjednoczone również zużyją swoje wszystkie pociski przechwytujące" - napisał amerykański dziennik. Cytowany przez "WSJ" Tom Karako z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) uważa, że USA i Izrael muszą działać szybko, "nie mogą siedzieć bezczynnie i przez cały dzień przechwytywać pociski".
Z kolei były wysoki przedstawiciel izraelskiego wywiadu Danny Citrinowicz ocenił w rozmowie z portalem Iran International, że reżimowi w Teheranie kończą się rakiety balistyczne. Citrinowicz ocenił, że Iran na początku wojny miał ok. 2 tys. pocisków rakietowych. W wyniku działań wojennych, a także izraelskich ataków ma ich obcecnie ok. 1,2 tys.
System Arrow to rodzina izraelskich pocisków przechwytujących do zwalczania rakiet balistycznych. Składa się głównie z wariantów Arrow 2 i Arrow 3, które są kluczowymi elementami wielowarstwowej obrony przeciwrakietowej Izraela o nazwie Homa (Mur).
W nocy z wtorku na środę Iran przeprowadził kolejne ataki rakietowe na Izrael, wystrzeliwując ok. 25 pocisków. W tym samym czasie izraelskie lotnictwo zaatakowało Teheran. Eksplozje było słychać nie tylko w irańskiej stolicy, ale także w sąsiednim mieście Karadż - podały irańskie media. Według izraelskiego wojska od początku kampanii wojskowej na Iran wystrzelono mniej niż 400 pocisków rakietowych i setki dronów.