Jachty, wille i posiadłości, które mogą stracić oligarchowie

Jedni już stracili, inni właśnie tracą, a jeszcze inni mogą wkrótce zostać pozbawieni swoich aktywów, przede wszystkim nieruchomości. Europa wprowadza w czyn decyzje o objęciu sankcjami rosyjskich oligarchów - miliarderów i osób z bliskiego otoczenia Władimira Putina. Przyjęte restrykcje obejmują blokadę ich własności - nie mogą ich sprzedać, wynająć ani włączyć do prowadzonych interesów. Portugalski wymiar sprawiedliwości rozpoczął z kolei postępowanie wyjaśniające w sprawie nadania obywatelstwa rosyjskiemu miliarderowi Romanowi Abramowiczowi.

We Włoszech zamrożony został majątek rosyjskich oligarchów o wartości ponad 700 milionów euro - poinformował w sobotę minister finansów Daniele Franco. Pogratulował włoskiej Gwardii Finansowej (Guardia di Finanza), która przeprowadziła te operacje.

Ostatnia operacja zamrożenia majątku miała miejsce w piątek w porcie w Trieście, gdzie funkcjonariusze policji finansowej zatrzymali wart 530 milionów euro jacht rosyjskiego miliardera Andrieja Mielniczenki, objętego sankcjami UE. Tydzień wcześniej zajęte zostały w Ligurii jachty Aleksieja Mordaszowa i Giennadija Timczenki. Wśród skonfiskowanego majątku są też między innymi szacowane na 8 milionów euro dwie wille nad jeziorem Como, należące do objętego sankcjami prezentera telewizji, propagandzisty Władimira Sołowiowa.

Reklama

Najbardziej aktywna w egzekwowaniu sankcji nałożonych na oligarchów okazała się właśnie włoska Guardia di Finanza - policja zwalczającą przestępstwa gospodarcze. Zajęła kilka nieruchomości o łącznej wartości 140 mln euro. Jedną z nich jest XVII-wieczna rezydencja Villa Luzzareschi, położona w Toskanii, w pobliżu Lukki - rodzimego miasta Giacomo Pucciniego. Rezydencja należy do Olega Sawczenko - deputowanego i były gubernatora obwodu biełgorodzkiego.

Portugalia kontra Abramowicz

Portugalski wymiar sprawiedliwości rozpoczął postępowanie wyjaśniające w sprawie nadania obywatelstwa rosyjskiemu miliarderowi Romanowi Abramowiczowi, który jest właścicielem angielskiego klubu piłkarskiego Chelsea Londyn.

W ostatnich dniach w rejonie Porto przeprowadzono kilka rewizji, zatrzymany został także naczelny rabin miejscowej społeczności żydowskiej Daniel Litvak. Jest podejrzewany o fałszowanie dokumentów koniecznych do otrzymania przez Abramowicza obywatelstwa, co miało miejsce w kwietniu 2021 roku. Prowadzone przez prokuraturę od stycznia śledztwo dotyczy faktów "podejrzenia o przestępstwo płatnej protekcji, czynnej korupcji, fałszowania dokumentów, prania brudnych pieniędzy oraz uchylania się od płacenia podatków" - precyzuje oficjalny komunikat prokuratury.

Jak informują lokalne media, Litvak został zatrzymany w czwartek, gdy miał udać się do Izraela. Teraz od decyzji sądu zależy, jakie środki zostaną w jego przypadku zastosowane.

Rosyjski miliarder skorzystał z prawa zezwalającego wszystkim potomkom Żydów sefardyjskich, prześladowanych i wypędzanych pod koniec XV wieku, na uzyskanie obywatelstwa portugalskiego. Zgodnie z tym prawem gminy żydowskie w Porto lub Lizbonie muszą przedstawić zaświadczenie potwierdzające żydowskie pochodzenie.

Urzędnicy tych społeczności są podejrzani o wystawienie fałszywych zaświadczeń o żydowskim pochodzeniu kilku kandydatów. Ujawniono, że śledztwo dotyczy m.in. Patricka Drahi, właściciela i założyciela grupy telekomunikacyjno-medialnej Altice.

Społeczność żydowska w Porto krytycznie oceniła działalność prokuratury. Jej przedstawiciele twierdzą, że są ofiarą "anonimowych donosów", których celem jest "zakwestionowanie uczciwości procedur" naturalizacji.

To dalszy ciąg problemów Abramowicza, które zaczęły się po ataku Rosji na Ukrainę. Wcześniej brytyjski rząd wstrzymał planowaną sprzedaż klubu Chelsea, a także m.in. piłkarzy tego zespołu.

Londyn wart 1,5 mld funtów

Najwięcej do stracenia rosyjscy oligarchowie mają jednak nie we Włoszech tylko w Londynie. Przez lata stolica Wielkiej Brytanii była dla nich bezpiecznym miejscem, przez co zyskała sobie przydomek "Londongradu".

Według Transparency International - międzynarodowej organizacji pozarządowej ujawniającej praktyki korupcyjne - Rosjanie powiązani z Kremlem kupili w Londynie nieruchomości o łącznej wartości 1,5 mld funtów, czyli nieco ponad 1,8 mld euro. Dlatego tamtejszy sektor dóbr luksusowych może być jednym z najbardziej dotkniętych sankcjami nałożonymi przez rząd Borisa Johnsona. 

Odczuwa to już Roman Abramowicz, którego Wielka Brytania wpisała na czarną listę oligarchów. W lutym, kiedy media ujawniły, że Abramowicz miał opłacać rosyjskich współpracowników Putina, miliarder postanowił sprzedać klub piłkarski Chelsea (co zostało zablokowane). Jest jego właścicielem od 2003 roku. Teraz pospiesznie wystawił na sprzedaż swoje rezydencje w Londynie. Jedną z nich jest willa przy słynnej Kensington Palace Gardens, której wartość jest szacowana na ponad 150 milionów funtów. Sąsiadami posiadłości są książę William i Kate Middleton. Drugą rezydencją jest trzypiętrowy penthouse nad Tamizą, przy Chelsea Waterfront, kupiony cztery lata temu za podobno 22 miliony funtów. Według dziennika The Times, transakcje ich sprzedaży zostały zawieszone po tym, jak Wielka Brytania zablokowała nieruchomości miliardera. 

Dużo nieruchomości do stracenia

Abramowicz ma wciąż dużo do stracenia. Na przykład Château de la Croë w Antibes - willę otoczoną ośmiohektarowym ogrodem na wyspie Cap d'Antibes, na Lazurowym Wybrzeżu. Albo kamienicę przy Upper East Side w Nowym Jorku, czy wartą 90 milionów dolarów posiadłość na karaibskiej wyspie St. Bart 's. Do tego trzeba doliczyć co najmniej 4 jachty, jeden z nich -  Eclipse -  wart prawie 500 milionów dolarów. Kilka samolotów, w tym Boeing 767-33AER, a także warte ponad 11 milionów dolarów samochody i pokaźną kolekcję sztuki. Należą do niej obrazy Pabla Picassa i Francisa Bacona.

Sutton Place - XVI-wieczną posiadłością pod Londynem - nie może cieszyć się jak dawniej Alishera Usmanova, najbogatszego Rosjanina i według Forbesa 28 najbogatszego człowiek świata. Ta 72-pokojowa, renesansowa rezydencja została zablokowana przez brytyjski rząd. Oznacza to, że oligarcha nie może jej sprzedać, wynająć ani prowadzić żadnych interesów związanych z nieruchomością.

Wcześniej Guardia di Finanza, włoska policja skarbowa, zajęła na Sardynii, na słynnym wybrzeżu Costa Smeralda luksusową willę Usmanowa wycenioną na 17 milionów euro. Potentat gazowy i przyjaciel Putina stracił też Dilbara - jeden z największych jachtów świata, którego wartość przekracza pół miliarda dolarów. Wciąż do majątku Usmanowa należy willa nad Jeziorem Genewskim, dom w Monachium i nieruchomości w Monako. 

Aktywa poza Rosją warte co najmniej 800 mld dolarów

Wiadomo, że oligarchowie są właścicielami wielu nieruchomości w Hiszpanii. Na przykład rodzina Siergieja Czemezowa, przyjaciela Putina od lat 80., ma luksusową willę w Palamos, na Costa Brava. Rosyjscy miliarderzy kupili też wiele bogatych rezydencji pod Marbellą, a także w Altea Hills, na luksusowym osiedlu w Alicante, na Costa del Sol.

Kim są ich właściciele - zachowane jest w tajemnicy. Kiedyś mówiło się, że pałac ma tam Władimir Putin, ale nikt tego oficjalnie nie potwierdził. Władze hiszpańskie nie ogłosiły na razie żadnego embarga na te nieruchomości. Co najmniej 1000 osób, są wśród nich Rosjanie, posiada w Hiszpanii tzw. złotą wizę - prawo pobytu otrzymywane za zakup nieruchomości wartej co najmniej pół miliona euro. 

Ogromne fortuny oligarchów, podobno również Władimira Putina, są zdeponowane w europejskich bankach. Z badań Transparency International wynika, że poza Rosją znajdują się aktywa warte około 800 miliardów dolarów. Około 300 miliardów dolarów w gotówce i w nieruchomościach znajduje się w Stanach Zjednoczonych. A od 100 do 300 mld dolarów ma być zdeponowane w szwajcarskich bankach. - Te pieniądze też powinny zostać zabrane - apeluje Transparency International. 

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

Ewa Wysocka 

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »