Jak można ocenić reformę finansów publicznych wicepremiera J. Hausnera?
Janusz Korwin-Mikke: Jest to plasterek na rany.
Janusz Lisak: Dla mnie wadą pierwotnej wersji tego planu oszczędnościowego było to, że sprowadzał on się przede wszystkim do oszczędności na osobach w najgorszej sytuacji materialnej. Nie zgadzam się z filozofią, że przerzucamy ciężary na tych, którzy są w najgorszej sytuacji i nie mogą się bronić. Jest ogromna sfera patologii, tam gdzie te pieniądze są marnotrawione i tam trzeba zacząć te procesy.
Każda działalność państwowa jest o 40% droższa od prywatnej, wobec tego każda złotówka jest o 40 groszy droższa. Otóż każdy w zasadzie podatek jest przerzucany, podam przykład - jeżeli sprzedaje samochód od którego trzeba zapłacić 1 tys., zł podatku - sprzedajemy go w piątek, a w piątek wieczorem Sejm uchwala, że podatek ma płacić, ten co sprzedał. Więc umawiam się, że zamiast za 10 tys. sprzedaję za 11 tys. Kompletnie jest wszystko jedno, czy naliczyć podatek na kupującego i sprzedającego. Więc jest obojętne, czy naliczymy podatek na biednych czy bogatych bo to statystycznie i tak się wyrówna.
Nie ma drogi, która by pozwoliły wyrównać te dysproporcje. Ale jak to się ma do podatków, pan tu robi pokaz doświadczeń fizycznych w ustalaniem środka ciężkości. Ja też uważam, że jedyną drogą jest obniżenie pozapłacowych kosztów pracy.
Janusz Korwin-Mikke: Znieść przymus płacenia na ZUS.
Janusz Lisak: Znieść płacenie na ZUS to droga na skróty, a co z osobami które są w trudnej sytuacji, biedni, którzy nie odłożyli sobie na emeryturę, sądzę, że w Europie XXI wieku takie standardy są nie do przyjęcia, mamy dużą liczbę ludzi, którzy zaniedbali swoje sprawy i byliby oni skazani chyba tylko na eutanazję.
Janusz Korwin-Mikke: Na eutanazje ludzie są skazani teraz w państwie socjalnym. Jest bardzo charakterystyczna część wypowiedzi pana posła - pan poseł powiedział - co my mamy zrobić z tymi ludźmi itd.? Odpowiadam: tylko właściciel niewolników może coś zrobić z ludźmi.
Janusz Lisak: Nie, ja mówię, że mamy dbać o naszych współobywateli. Mówię, że ludzie - Polacy, tak jak każdy z nas, zasługują na pomoc i ochronę.
Janusz Korwin-Mikke: U nas ludzie za zasługi powinni być nagradzani.
Janusz Lisak: Widzę różnicę i to zasadniczą, bo osoba, która straciła pracę nie ze swojej winy, jest bez środków do życia, ta osoba korzystając z zasiłku na pewno czuje się lepiej, niż gdyby, tak jak pan mówi, musiała iść z kapeluszem pod kościół. To widzenie jest mi obce, ale pan jest ze skrajnej prawicy, a ja z centrum.
Janusz Korwin-Mikke: Ja chcę powiedzieć jasno osoba nie powinna się czuć bezpiecznie i jasno. Jeżeli powiemy ludziom, że jak ich firmy zbankrutują, to dostaną pomoc, to oni się będą mniej przykładać do pracy, spóźniają się, bo nie są nauczeni, że jak się spóźnią, to stracą prace. Tylko głód uczy rozumu. Gdyby zlikwidować tę bande - mówię o ministerstwie zdrowia, ceny lekarstw spadłyby 6-krotnie.
Janusz Lisak: Tu na szczęście przedstawia pan wizję historyczną, bo NFZ zaczyna sprawdzać czy ludzie nie wyłudzają lekarstw, zwolnień. Nasz system ochrony zdrowia jest pełen patologii i trzeba się za to zabrać.
Janusz Korwin-Mikke: My idziemy do lekarza, do apteki - ale my sobie nie zdajemy sprawy, że gdzieś tam siedzi 20 tys. pań, które sprawdzają, czy te recepty są prawdziwe i my płacimy ten podatek za ich prace i dlatego ceny są, jakie są, bo ten system właśnie na tym polega.
Janusz Lisak: Utrzymanie systemu na pewno kosztuje, ale nie jest tak, że jego zniesienie poprawi sytuację. We wszystkich wysoko rozwiniętych krajach systemy opieki zdrowotnej istnieją i bardzo dobrze się mają.
Janusz Korwin-Mikke: W Wielkiej Brytanii wzięto się za naprawianie systemu opieki zdrowia i udało się skrócić dzięki dwóm pracom: czas oczekiwania na operację katarakty oka z 18 do 14 miesięcy. W kraju, gdzie jest prywatna medycyna, idzie się na drugi dzień i ma się problem z głowy.
Janusz Lisak: To jest stara zasada, że jeśli wszystkich na wszystko stać to tworzą się kolejki i braki. Na pewno, jak ustanowimy progi i ograniczymy dostępność, to tak będzie i u nas z opieką zdrowotną.