Jaki kredyt na cztery kółka

Okres przedwakacyjny zazwyczaj charakteryzuje się wzmożonym ruchem na giełdach samochodowych, w komisach czy u autoryzowanych dealerów.

Wielu klientów poszukuje na lato samochodu nieco młodszego, większego i wyposażonego w klimatyzację. A ponieważ nie wszyscy dysponują wystarczającą ilością gotówki, dużym zainteresowaniem cieszą się kredyty samochodowe.

Niełatwo o porównanie

Rynek kredytów samochodowych jest bardzo zróżnicowany. Zwykle dość trudno jest porównywać oferty banków ściśle współpracujących z producentami czy importerami określonych marek samochodów dotyczące sfinansowania zakupu nowego auta z tymi, które dotyczą samochodów używanych.

Reklama

Te pierwsze bywają bardzo atrakcyjne, nawet o zerowym oprocentowaniu. Są one dość istotnym elementem kampanii marketingowej mającej na celu zwiększenie sprzedaży nowych samochodów danej marki. Niemniej jednak na bardzo atrakcyjne oprocentowanie przy zakupie nowego pojazdu nie zawsze można liczyć. Często wymagany jest spory wkład własny, a do tego najlepiej, aby wybrać możliwie najkrótszy okres kredytowania (np. od 12 do 36 miesięcy). Bywa też tak, że promocyjnej oferty kredytowej nie można łączyć z innymi promocjami, jak np. upusty cenowe.

Tego rodzaju ograniczenia należy również uwzględniać przy analizie kosztu kredytu. Może się bowiem okazać, że korzystniejsze dla klienta będzie wybrać upust w cenie, a środki na zakup pozyskać np. w swoim banku.

Z kolei trudność w porównaniu ofert kredytów samochodowych na używane auta polega na rozkładaniu kosztów kredytu na różne elementy, w tym oprocentowanie, prowizję, opłatę przygotowawczą czy składkę na ubezpieczenie spłaty kredytu w razie śmierci bądź utraty pracy, stanowiącą często formę kamuflażu prawdziwego kosztu kredytu.

Ważny jest wiek

Wysokość oprocentowania bywa różna w zależności od tego, czy kupujemy nowe czy używane auto. W przypadku samochodu używanego istotny z tego punktu widzenia może być jego wiek. Często im starsze auto, tym wyższe będzie oprocentowanie. To samo może dotyczyć okresów spłaty. Im wcześniej zobowiązujemy się spłacić kredyt, tym lepiej wypadniemy w danej tabeli oprocentowania, którą stosuje bank.

Banki z reguły limitują wiek używanych aut, których zakup w ogóle może być kredytowany, albo też nie pozwalają sobie na to, by okres spłaty zsumowany z wiekiem pojazdu przekraczał pewną liczbę (np. 8, 10).

Wysokość oprocentowania może też zależeć od wysokości wkładu własnego. Im wyższy, tym powinno być taniej, bo ryzyko banku mniejsze. Nieraz korzystny wpływ na omawiany koszt kredytu ma również wysokość kredytu. Przy wyższych sumach możemy liczyć na niższe odsetki.

Tajemnicze "r.r.s.o."

Porównując wysokość oprocentowania kredytów samochodowych musimy pamiętać, że spotkać można dwa pojęcia: oprocentowanie nominalne oraz rzeczywistą roczną stopę oprocentowania (?r.r.s.o.?). Krótkiego wyjaśnienia wymaga ten ostatni termin, który wprowadziła do obrotu ustawa o kredycie konsumenckim. Uwzględnia ona wszelkie dodatkowe opłaty i prowizje (czyli całkowity koszt kredytu), a także to, kiedy, w jakiej wysokości i jak często spłacamy raty. Do obliczenia tej stopy używa się dość skomplikowanego wzoru z załącznika do ww. ustawy.

W założeniu rzeczywista roczna stopa oprocentowania powinna wskazywać, który z oferowanych nam kredytów będzie korzystniejszy. Oprocentowanie nominalne, którego wysokość kształtuje się niezależnie od wysokości czy nawet samego istnienia prowizji i innych opłat, nie spełnia bowiem takiej funkcji. Inna rzecz, że instytucje finansowe wypracowały już metody, które pozwalają im nieco manipulować wskaźnikiem rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, tak by był on możliwie najniższy. Może tutaj chodzić o wspomnianą już składkę na pseudodobrowolne ubezpieczenie spłaty kredytu na wypadek śmierci czy bezrobocia.

Wygodnie, lecz drogo

Formalności związane z kredytem na auto możemy często załatwić w tym samym miejscu co zakup, np. w komisie samochodowym. Dodatkowo na komfort obsługi wpływa tryb uproszczony, w przypadku którego bank nie wymaga zaświadczeń od pracodawcy, lecz wystarczy stosowne oświadczenie kredytobiorcy. Niestety, za taką wygodę i brak wymagań odnośnie stałych udokumentowanych zarobków trzeba więcej zapłacić, w tym w formie prowizji, której część przypadnie komisantowi.

Należy też sprawdzić, czy bank oferujący nam kredyt samochodowy dolicza prowizję do kredytu, co również jest dość wygodne, bo nie trzeba od razu płacić, lecz trzeba mieć świadomość, iż zabieg taki wpływa niekorzystnie na całkowity koszt kredytu powodując jego zwiększenie. Od prowizji wliczonej w kredyt naliczane będą bowiem odsetki.

WAŻNE!

Łączna kwota wszystkich opłat, prowizji oraz innych kosztów związanych z zawarciem umowy o kredyt konsumencki (z wyłączeniem m.in. kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu na wypadek śmierci, inwalidztwa, choroby lub bezrobocia konsumenta) nie może przekroczyć 5% kwoty udzielonego kredytu konsumenckiego.

Przeanalizuj inne opcje

Środki na zakup nowego lub używanego auta można pozyskać również na inne sposoby. Nie wszystkie banki mają w swojej ofercie tego rodzaju kredyty. Chętnym proponują pożyczki gotówkowe, które wprawdzie oznaczają mniej formalności - nie jest wymagane ustanowienie zabezpieczenia w formie przewłaszczenia pojazdu czy zastawu rejestrowego - lecz zwykle są wyżej oprocentowane od tradycyjnych kredytów samochodowych.

Dużo tańsze, także od kredytów samochodowych, są natomiast pożyczki hipoteczne, a to z tego względu, że bank zyskuje bardzo dobre zabezpieczenie w formie hipoteki na nieruchomości kredytobiorcy (lub innej osoby). Niestety, mankamentem takiego rozwiązania są zapewne spore formalności i koszty związane z wpisaniem hipoteki (a po spłacie pożyczki z jej wykreśleniem) czy z ubezpieczeniem nieruchomości i cesją praw z polisy. Poza tym, aby w ogóle myśleć o tego rodzaju produkcie, nieruchomość mająca stanowić zabezpieczenie musi być wolna od obciążeń, zwłaszcza innych hipotek.

Dobrym sposobem na sfinansowanie zakupu czterech kółek wydaje się kredyt odnawialny, pod warunkiem jednak, że znajdziemy atrakcyjną pod względem oprocentowania ofertę. Nie musimy się wówczas martwić o terminy spłat - bank co miesiąc pobierze po prostu odpowiednią kwotę odsetek naliczonych od debetu. Każde zasilenie konta będzie natomiast automatycznie pomniejszało minusowy stan rachunku i pomniejszać będzie sumę odsetek. Przeszkodą może być jednak wysokość przyznanego kredytu, niewystarczająca na zakup wymarzonego samochodu.

Osoby zainteresowane nowym autem mają jeszcze do wyboru całkowicie odmienny od kredytu produkt, jakim jest leasing. Nie tylko przedsiębiorcy mogą być przecież leasingobiorcami. W ofercie wielu firm leasingowych znajdziemy bowiem również tzw. leasing prywatny (konsumencki). Jak sama nazwa wskazuje, jest on przeznaczony dla klientów indywidualnych nieprowadzących działalności gospodarczej.

autor: Tomasz Konieczny

Zobacz ofertę kredytów samochodowych w INTERIA.PL

Dowiedz się więcej na temat: pożyczka | Auta | bank | okres | auto | wysokość | zakup | kredyt | oprocentowanie | kołki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »