Janusz Piechociński przyznaje: Państwo nie ufa przedsiębiorcom

- W relacjach między nami Polakami brakuje jednego, szczególnego towaru - i nie są nim wcale pieniądze, żywność, woda, czy surowce. W pierwszej kolejności to jest brak zaufania. Dostrzegam, jako minister gospodarki, z krwi i kości oraz pasji i wykształcenia ekonomista, dramatyczny niedostatek zaufania mojego państwa, które tu reprezentuję, mojego samorządu, moich obywateli do przedsiębiorców - powiedział wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński podczas spotkania ze Starogardzkim Klubem Biznesu i lokalnymi samorządowcami.

- Jedną z głównych przeszkód, które hamują rozwój polskiej gospodarki jest brak zaufania społecznego - podkreślił Piechociński podczas spotkania z lokalnymi przedsiębiorcami w Starogardzie Gdańskim.

Zdaniem Piechocińskiego, konieczna jest w Polsce odbudowa "wspólnotowego myślenia" i zrozumienia przez wszystkich, że "przedsiębiorczość i przedsiębiorcy są najważniejsi".

"Szczególnie dziś jest za dużo populizmu i anarchii w patrzeniu także na polską gospodarkę. Jest za mało szacunku dla przedsiębiorców, za mało zrozumienia, że kończą się te elementy, które stanowiły do tej pory dotychczasowy sukces Polski. Najbliższe trzy, najdalej pięć lat rozstrzygną o tym, czy Polska dołączy do Niemiec, Holandii, Skandynawii, Wielkiej Brytanii i będzie krajem nowoczesnych technologii. Może nie w pierwszym wagonie pojedziemy w tym gronie, czy też jak dziś zostaniemy gdzieś pośrodku" - przekonywał wicepremier.

Reklama

Podkreślił, że Polska jest obecnie gospodarką Unii Europejskiej. "Za dwa lata, w 2017 r. przeskoczymy Hiszpanię - pod jednym wszakże warunkiem, że uruchomimy te rezerwy, które są, obniżymy koszty funkcjonowania przedsiębiorczości i przede wszystkim przywrócimy w obszarze władzy politycznej i urzędniczej decyzyjność. Nawet decyzja zła jest lepsza od żadnej, bo od złej można się odwołać" - argumentował.

W wypowiedzi dla dziennikarzy Piechociński, jako największe wyzwanie określił stworzenie "nowej jakości w relacjach między państwem, rządem, samorządem i jego agendami, a przedsiębiorczością".

- To dziś jest jeden z kluczowych elementów, który hamuje rozwój polskiej gospodarki. Za chwilę GUS ogłosi, że mamy za I półrocze 3,7 procent wzrostu PKB, ale dalej tak nie pojedziemy tylko samą energią przedsiębiorców i przedsiębiorczości. Trzeba i na poziomie europejskim i krajowym kontynuować procesy deregulacyjne, a przede wszystkim budować zaufanie między państwem a przedsiębiorcami - ocenił wicepremier.

Zapowiedział, że jeszcze w lipcu złoży w Sejmie projekt nowego prawa o działalności gospodarczej.

- Cieszę się, że udało się przy zmianie ordynacji podatkowej przeforsować tę zasadę, że wątpliwości należy rozstrzygać na rzecz podatnika i przedsiębiorcy (...) A więc jeszcze więcej wspólnotowego myślenia, więcej troski: państwo i samorządy muszą dać przedsiębiorczości dobry kapitał ludzki i społeczny - zaapelował Piechociński.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »