Jedna decyzja i pobyt w sanatorium będzie droższy. Co z cenami na 2024 r.?

Pobyt w sanatorium od przyszłego roku może być droższy. Wszystko zależy od decyzji Ministerstwa Zdrowia. Może się okazać, że kuracjusze będą musieli zapłacić nawet o jedną czwartą więcej. To, czy będą musieli głębiej sięgnąć do swoich kieszeni, prawdopodobnie będzie przesądzone dopiero po wyborach. Jeżeli by do tego doszło, ceny pójdą mocno w górę.

Ceny za pobyt w sanatorium od przyszłego roku mogą pójść mocno do góry - informuje portal dziennik.pl. Wszystko przez to, że na razie nie wiadomo, czy tarcza chroniąca sanatoria, a właściwie kuracjuszy korzystających z nich, zostanie utrzymana. 

Ceny za pobyt w sanatoriach są waloryzowane każdego roku. Bazują przede wszystkim na poziomie inflacji, a ta w ciągu ostatnich miesięcy była wysoka, dlatego Ministerstwo Zdrowia w 2023 roku zdecydowało się zamrozić ceny na poziomie tych z 2022 roku. Czy zamrożenie cen zostanie utrzymane? Tego na razie nie wiadomo. Brak jest politycznej decyzji, a ta najprawdopodobniej zostanie podjęta już przez nowego ministra zdrowia po wyborach parlamentarnych. 

Reklama

Jeżeli ceny zostaną odmrożone, to o ile może zdrożeć pobyt w sanatorium w 2024 roku? Kuracjusze będą musieć się wykosztować. 

Pobyt w sanatorium będzie droższy? Nie wiadomo, czy zamrożone ceny zostaną utrzymane

Sanatoria cieszą się dużą popularnością w Polsce. Do kultowych miejsc należą już takie uzdrowiska, jak Sanatorium Busko Zdrój, sanatorium Nałęczów czy Ciechocinek. Ale być może od przyszłego roku korzystający z ich usług będą zmuszeni zapłacić dużo więcej za popyt.

 

Ministerstwo Zdrowia w 2023 roku zdecydowało się utrzymać w sanatoriach ceny z poprzedniego roku. Wszystko z powodu wysokiej inflacji, która znacząco podniosłaby ceny za korzystanie z uzdrowisk. Inflacja mocno uderza w grupy wiekowe 75-80 lat i 45-54 lat, czyli te osoby, które najczęściej korzystają z sanatoriów. 

Jeżeli resort zdecyduje się odmrozić ceny, te mogą poszybować w górę dwukrotnie, ponieważ przez rok pozostawały na niezmienionym poziomie, a inflacja nie ustępowała. 

Czy to sprawi, że tanie sanatoria odejdą do przeszłości? Od przyszłego roku pobyt za jednego kuracjusza może kosztować nawet ponad 1000 zł. Tak wysokie ceny mogą odstraszać wiele osób przed wybraniem się na turnus i o to martwią się już przedsiębiorcy prowadzący sanatoria. 

Ile trzeba zapłacić za pobyt w sanatorium? Od 2024 ceny mogą pójść mocno do góry

Pacjent, który zdecyduje się na pobyt w sanatorium ponosi tylko koszty zakwaterowania oraz wyżywienia. Zabiegi są finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Ceny za pobyt w sanatorium na NFZ każdego roku określa Ministerstwo Zdrowia w oparciu o aktualny poziom inflacji

Do tej pory pobyt w sanatorium nie był drogi - kuracjusze mogli cieszyć się utrzymanymi cenami sprzed największego wzrostu inflacji.

W kwietniu 2022 roku zdecydowano się podwyższyć ceny o 5,1 proc. - była to ostatnia do tej pory podwyżka, bo w 2023 roku minister zdrowia zdecydował się ceny zamrozić. Tymczasem inflacja w Polsce jest obecnie dużo wyższa niż wtedy. W sierpniu wyniosła 10,1 proc. - podał GUS - i była niższa od tej w lipcu (10,8 proc.).

Obecne ceny różnią się w zależności od rodzaju pokoju oraz sezonu zakwaterowania:  

  • Miejsce w pokoju wieloosobowym bez tzw. pełnego węzła higieniczno-sanitarnego w sezonie od 1 maja do 30 września wynosi 11,90 zł.
  • Miejsce w pokoju jednoosobowym z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym - 40,90 zł. 

Ile obecnie trzeba zapłacić więc za cały pobyt w sanatorium? Turnus trwa trzy tygodnie (21 dni). Aktualnie ceny wahają się więc od 250 zł do 850 zł za turnus. 

Ile trzeba będzie zapłacić za pobyt w sanatorium w 2024 roku? Jeżeli ministerstwo zdecyduje się odmrozić ceny, te mogą pójść do góry nawet o 26 proc., czyli średnio o 200 zł. Koszt pobytu w sanatorium może zatem wynieść nawet ponad 1000 zł. 

Pobyt w sanatorium? Czy zamrożone ceny z 2022 roku zostaną utrzymane na 2024?

Na razie nie zapadła decyzja o tym, czy zamrożenie cen z 2022 roku za pobyt w sanatorium zostanie utrzymane na 2024 rok. 

- Ze względu na trudną sytuację ekonomiczną osób korzystających z leczenia uzdrowiskowego, Ministerstwo Zdrowia zdecydowało o pozostawieniu opłat za wyżywienie i zakwaterowanie w sanatorium uzdrowiskowym na niezmienionym poziomie - tak o zamrożeniu cen w sanatoriach na 2023 rok mówił ówczesny minister zdrowia Adam Niedzielski.

Jak będzie w tym roku? Niedzielski nie jest już ministrem (posadę stracił w sierpniu tego roku). Nowa minister zdrowia Katarzyna Sójka do tej pory nie zabrała głosu w sprawie ewentualnego odmrożenia cen w sanatoriach. Decyzja zapadnie prawdopodobnie na początku przyszłego roku, czyli po wyborach parlamentarnych zaplanowanych na 15 października, a więc może ją podjąć już inny minister. 

Niedzielski zapowiedział także, że pacjentów sanatorium czeka zmiana. Od 2024 roku będą mieć oni możliwość sami wybrać sanatorium, w którym chcą spędzić turnus i dochodzić do zdrowia. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »