Jerome Powell zdradził, ile zarabia. Szef Fed ma niższą pensję niż prezes NBP

​Jerome Powell podczas wywiadu dla Bloomberga ujawnił swoje zarobki, co wywołało poruszenie wśród komentatorów. Roczne wynagrodzenie jednej z najbardziej wpływowych osób w świecie finansów wynosi mniej więcej tyle, ile starszego analityka lub kierownika średniego szczebla. Szef Fed pobiera również mniejszą pensję od swojego polskiego odpowiednika, czyli prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Jerome Powell podczas rozmowy z Davidem Rubensteinem powiedział, że jego pensja wynosi 190 tys. dol. rocznie. Szef Rezerwy Federalnej (Fed - odpowiednik banku centralnego w USA - red.) podkreślał, że uznaje to wynagrodzenie za "uczciwe".  

Zarobki szefa Fedu

Jak relacjonuje agencja, po jego wypowiedzi na widowni rozległ się śmiech. To sprawiło, że jedna z najbardziej wpływowych osób w światowym sektorze finansowym poczuła się nieco zmieszana. Warto tu wspomnieć, że Jerome Powell znalazł się na 11. miejscu w zestawieniu najpotężniejszych ludzi świata w 2022 roku przygotowanym przez magazyn "Forbes". 

Reklama

Agencja porównała zarobki szefa amerykańskiego banku centralnego do pensji, jaką otrzymuje starszy analityk rynkowy lub osoba na stanowisku "associate", czyli kierownika średniego szczebla z trzyletnim doświadczeniem. Wynagrodzenie pobierane przez Powella mieści się w ustawowo ustalonych widełkach wynoszących od 150 do 200 tys. dol. rocznie. W administracji rządowej niewiele osób otrzymuje wyższe uposażenie. W tym wąskim gronie jest m.in. prezydent USA Joe Biden, którego pensja to ok. 400 tys. dolarów rocznie. 

Adam Glapiński zarabia więcej

Odpowiednikiem szefa Fedu w Polsce jest Adam Glapiński, który od 2016 roku stoi na czele Narodowego Banku Polskiego. Jak wynika z danych udostępnionych przez polski bank centralny, zarobki prezesa w 2021 roku wyniosły średnio ok. 93 tys. zł brutto, co daje 1,115 mln zł brutto rocznie.

Pensja za 2021 roku była o 17,8 proc. wyższa niż rok wcześniej. Już w "pandemicznym" 2020 roku zarobki prezesa uległy zwiększeniu. Wówczas średnie wynagrodzenie pobierane przez Adam Glapińskiego wynosiło 78,9 tys. zł brutto miesięcznie, czyli 946 871 zł brutto rocznie. Była to o 19,1 proc. większa kwota niż w 2019 roku.   

Jeżeli porówna się oba wynagrodzenia, sprowadzając je do wspólnej waluty, np. dolara, to okazuje się, że szef banku centralnego w Polsce zarabia więcej od swojego amerykańskiego odpowiednika. Biorąc pensję prezesa NBP za 2021 roku i dzieląc ją przez 4,46, czyli kurs dolara względem złotego z 16 lutego 2023 roku, daje to kwotę 250 tys. dol. rocznie.  

Alan Bartman

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fed | Jerome Powell | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »