Jesień przyniesie decydujące starcie w strefie euro!

Ważne wydarzenia polityczne na jesieni mogą pogłębić istniejące napięcia w strefie euro. Wyniku tych wydarzeń nie da się przewidzieć, ale każde z nich będzie miało duże znaczenie dla rozwoju sytuacji - ocenia Mats Persson z brytyjskiego ośrodka Open Europe.

We wcześniejszym komentarzu dyrektor Open Europe - instytutu zajmującego się sprawami europejskimi - wśród istotnych wydarzeń politycznych na pierwszym miejscu wymienia "pęknięcie" między Grecją a Niemcami. Rząd w Atenach nie zrealizował zakładanych wskaźników uzgodnionych z Brukselą, co może sprawić, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy lub Berlin odmówią mu dalszego finansowego wsparcia.

Jeśli Berlin będzie realizował przyjęte uzgodnienia, to w Grecji nasili się społeczne niezadowolenie; jeśli ustąpi, to musi się liczyć z ostrą reakcją niemieckiej opinii publicznej, która w większości chce usunięcia Grecji z eurostrefy - twierdzi Persson.

Reklama

W październiku rozstrzygnie się, czy Grecja otrzyma nową transzę finansowej pomocy.

Drugie pęknięcie - według eksperta - występuje na linii Hiszpania-Północ. Madryt może wystąpić do UE o pieniądze już we wrześniu, ale - jak mówi Persson - Hiszpania jest zbyt dużym krajem, by jej problemy można było rozwiązać w oparciu o model zastosowany w Grecji. "Z drugiej strony Hiszpania nie zgodzi się, by jej politykę gospodarczą ustalano w Brukseli lub Berlinie" - dodaje.

Z tego powodu - w ocenie analityka - konieczne będzie inne rozwiązanie: "mniej pieniędzy na mniej sztywnych warunkach", najprawdopodobniej z przyznaniem większej i kontrowersyjnej roli Europejskiemu Bankowi Centralnemu. "Północy nie będzie się podobało takie rozwiązanie, ale może ustąpić z obawy przed jeszcze bardziej niepożądanymi skutkami odmowy" - ocenił.

Trzecim ważnym wydarzeniem jest wyznaczone na 12 września orzeczenie niemieckiego sądu konstytucyjnego co do zgodności Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego z ustawą zasadniczą Niemiec.

"Bez względu na meritum orzeczenia, zostawi ono w Niemczech przykry posmak uzmysławiając, w jak dużym stopniu EMS jest upolityczniony" - uważa Persson. Południowo- i północnoeuropejscy politycy będą się głęboko spierać co do jego wielkości i charakteru związków z EBC - przewiduje.

Tego samego dnia 12 września Holendrzy będą głosować w wyborach. Lider populistycznej partii PVV Geert Wilders usiłuje uczynić z kampanii wyborczej referendum ws. UE licząc, że zbije polityczny kapitał na niechęci Holendrów do wyciągania z trudności zadłużonych państw. Z kolei socjaliści przeciwni są paktowi fiskalnemu i uszczupleniu prerogatyw narodowego rządu kosztem Brukseli.

Na październikowym szczycie Unia Europejska zdecyduje o przyjęciu tzw. mapy drogowej prowadzącej do dalszej integracji - w tym unii bankowej wraz z nadzorem - i wspólnych instrumentów dłużnych. Kwestie te mogą wywołać rozbieżności między Berlinem a Paryżem.

"Berlin w pierwszej kolejności chce unii politycznej, oznaczającej większą kontrolę Niemiec nad finansami innych państw w zamian za ich podżyrowanie.

Paryż chce wzmocnienia mechanizmów ratunkowych w ramach EBC i innych instytucji, odsuwając kwestie nadzoru nad polityką fiskalną na później. Osi niemiecko-francuskiej nie grozi pęknięcie, ale jej utrzymanie będzie trudniejsze" - sądzi Persson.

"Kryzys w strefie euro wyzwolił nieprzewidywalne polityczne siły. Liderzy UE mogą zostać zmuszeni do wybierania między utrzymaniem euro, a utrzymaniem narodowych demokracji, w dotychczasowej postaci.

W jednym i drugim przypadku nikt nie wie, jak zareagują wyborcy, zarówno na Północy, jak i na Południu" - konkluduje dyrektor Open Europe.

_ _ _ _

Grecja nie wyjdzie ze strefy euro. Tak twierdzi szef eurogrupy i zarazem premier Luksemburga, Jean-Claude Juncker. W wywiadzie dla austriackiego dziennika "Tiroler Tageszeitung" polityk powiedział, że sprawę wyjścia Grecji ze strefy euro można by rozważać, gdyby odmówiła ona konsolidacji budżetu i reform strukturalnych. "Jestem jednak przekonany, że Grecja zdwoi swoje wysiłki, aby osiągnąć cele reform" - powiedział Juncker. "Nie ma więc powodu przypuszczać, by zrealizował się scenariusz jej wyjścia ze strefy euro". Za cztery dni Jean-Claude Juncker ma się spotkać w Atenach z premierem Grecji Antonisem Samarasem. Media spekulują, że będzie on chciał uzyskać więcej czasu na wprowadzanie oszczędności, do których Grecja zobowiązała się wobec międzynarodowych instytucji finansowych. IAR/"Tiroler Tageszeitung"
PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: Grecja | strefa euro | jesien | Niemcy | kryzys gospodarczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »