Jesteśmy skazani na Rosję co najmniej do 2018 r.?
Gazociąg Nabucco, który miałby zmniejszyć zależność krajów europejskich od dostaw gazu z Rosji, może zostać uruchomiony najwcześniej w 2018 roku - uważa komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Sueddeutsche Zeitung".
Początkowo planowano, że eksploatacja gazociągu rozpocznie się w 2014 roku.
Według Oettingera Nabucco to "prestiżowy projekt Unii Europejskiej", która inwestuje w niego 200 mln euro.
Na razie nie zamknięto jednak jeszcze planów dotyczących budowy. "- Mam nadzieję, że w 2010 roku podejmiemy ostateczną decyzję o budowie gazociągu" - powiedział komisarz. Szanse, że tak się stanie, Oettinger ocenił na 65 proc. Zanim jednak przesył gazu będzie możliwy, "będzie pewnie rok 2018 - dodał.
Na lipiec planowana jest konferencja partnerów, uczestniczących w projekcie Nabucco.
Koszty budowy gazociągu, który miałby transportować gaz z rejonu Morza Kaspijskiego, Bliskiego Wschodu oraz Azji Środkowej do Europy, szacowane są na 7,9 mld euro. Planowana długość magistrali to 3,3 tys. kilometrów.
Oettinger przyznał też, że rozmowy na temat Gazociągu Północnego przebiegały "bardzo niedyplomatycznie", gdyż państwa nadbałtyckie czuły się niedostatecznie poinformowane przez Rosję i Niemcy o projekcie. Teraz jednak Gazociąg Północny "jest na dobrej drodze" i nawet Polska porzuciła swe wątpliwości - powiedział.
Według Oettingera, w nadchodzących trzech latach przeprowadzone zostaną remonty dotychczasowej głównej trasy przesyłu rosyjskiego gazu do Europy. "W przeciwnym razie czekają nas problemy techniczne, które mogą być poważniejsze niż problemy polityczne, jakie mieliśmy dotąd z Rosją i Ukrainą" - powiedział Oettinger gazecie "Sueddeutsche Zeitung".