Już 1587 pozycji na nowej liście ministra zdrowia

​Na obowiązującej od wczoraj, wydanej przez ministra zdrowia, liście leków i wyrobów objętych zakazem wywozu z kraju znalazło się 1587 pozycji m.in. preparaty do dezynfekcji, leki przeciwgorączkowe i przeciwbólowe, a także rękawice, termometry i czepki medyczne.

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski wyjaśnił na Twitterze, że aktualizacja listy antywywozowej nastąpiła po spotkaniach z branżą przemysłu farmaceutycznego i wyrobów medycznych. Poprzednia lista, na której znalazły się m.in. rękawice, strzykawki, termometry i maty dekontaminacyjne, obowiązywała od piątku 6 marca.

Miłkowski podał, że "na nowej liście wprowadzono kody EAN (kreskowe - PAP) dla produktów leczniczych oraz dodano leki do dezynfekcji". Przekazał, że "zmniejszono listę grup wyrobów medycznych do najbardziej deficytowych w aktualnej sytuacji".

Reklama

Wykaz zawarty jest w załączniku do obwieszczenia ministra zdrowia ws. produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych zagrożonych brakiem dostępności na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Aktualnie wykaz zawiera 1587 pozycji.

Oprócz dotychczasowych pozycji m.in. insulin, na wykazie znalazły się m.in. leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Na liście jest m.in. emulsja myjąca Sensiva, roztwory do dezynfekcji Braunol i Betadine oraz roztwory na skórę Maxiseptic i Octenisept.

W najnowszym wykazie są też m.in. elektroniczne termometry, rękawice zabiegowe i chirurgiczne, medyczne ochraniacze na obuwie, odzież operacyjna, maski chirurgiczne a także fartuchy chirurgiczne. Leki, wyroby i środki żywieniowe z tzw. listy antywywozowej nie mogą być wywożone za granicę. Lista jest jednym z narzędzi, które ma ograniczać niekontrolowany wywóz leków z Polski.

Noszenie maski ma sens?

Noszenie ochronnej maski typu chirurgicznego ma sens tylko wówczas, gdy opiekujemy się chorym, sami jesteśmy zakażeni koronawirusem 2019-nCoV albo podejrzewamy u siebie zakażenie. Maski są skuteczne tylko w połączeniu z innymi środkami ochronnymi, zwłaszcza myciem rąk - radzą eksperci na internetowej stronie WHO.

Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zalecają noszenie maseczek (i zgłaszanie się do lekarza) wszystkim osobom mającym gorączkę, trudności z oddychaniem, kichającym i kaszlącym. Takie działanie profilaktyczne praktykowane jest od wielu lat na przykład w Japonii. Zdrowi potrzebują maseczek tylko wówczas, gdy opiekują się przebywającą w tym samym pomieszczeniu osobą z podejrzeniem infekcji. "Maseczki służą przede wszystkim do ochrony osób zakażonych, aby nie stanowili zagrożenia dla otoczenia" - wyjaśniał płk prof. Krzysztof Korzeniewski, kierownik Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej Wojskowego Instytutu Medycznego w rozmowie z PAP Life. "Noszone przez osoby niezakażone bardziej działają na dobre samopoczucie noszących, niż mają znaczenie epidemiologiczne. Maseczki powszechnie stosowane, np. w służbie zdrowia, mają tak duże pory, że ich skuteczność pod względem blokowania drobnoustrojów wydostających się z wydychanym powietrzem jest znikoma" - dodał.

WHO informuje na swoich stronach że maska nie ochroni przed infekcją, a nawet może stać się jej źródłem, jeśli nosząca ją osoba lekceważy inne działania profilaktyczne. Chodzi to zwłaszcza o częste mycie rak mydłem lub odkażanie ich żelem zawierającym alkohol. Równie ważne, co sama maska, jest jej właściwe używanie oraz pozbywanie się jej. Przed założeniem maski trzeba oczyścić ręce preparatem zawierającym alkohol lub umyć wodą i mydłem.

W przypadku maseczki chirurgicznej trzeba zlokalizować umieszczoną w jej górnej części blaszkę, która po odpowiednim dogięciu powinna przylegać do górnej części nosa. Jeśli maska wyposażona została w gumki, trzeba je zaczepić o uszy, a jeśli ma tasiemki - zawiązać z tyłu głowy. Maska powinna zakrywać usta, nos i podbródek, przy czym nie powinno być luki pomiędzy twarzą a maską. Należy unikać dotykania maski podczas jej używania. Jeśli jednak do tego dojdzie, trzeba oczyścić ręce preparatem alkoholowym lub wodą i mydłem. Gdy tylko maska stanie się wilgotna, trzeba ją wymienić na nową. Jednorazowych masek nie należy używać ponownie. Maskę należy zdejmować chwytając za część tylną, bez dotykania potencjalnie zakażonej części przedniej - i natychmiast wyrzucić do zamkniętego pojemnika.

Po wykonaniu tej czynności należy oczyścić ręce preparatem alkoholowym lub umyć wodą i mydłem. Wysoki poziom ochrony przed koronawirusem zapewni półmaska filtrująca o klasie ochronnej FFP3 - zauważa ekspertka z Państwowego Zakładu Higieny dr Agnieszka Chojecka, cytowana w informacji przesłanej PAP.

Koronawirus jest mniejszy niż 0,3 mikrometra (60-140 nm), natomiast jego cząstki są przenoszone drogą kropelkowa (kichanie, kaszel, mówienie) przez aerozol biologiczny (20-300 mikrometrów średnicy) - przypomina ekspertka. - Ekspertka dodaje, że sprzęt ochrony osobistej, w tym sprzęt ochrony układu oddechowego, powinien być oznakowany znakiem CE - co oznacza, że został prawidłowo zaprojektowany, skonstruowany i wykonany z właściwych materiałów.

Tymczasem Kongres Stanów Zjednoczonych pracuje nad zmianami prawnymi, które umożliwią korzystanie przez lekarzy z masek przemysłowych N95. W związku z epidemia koronawirusa rząd USA planuje zakup 500 milionów takich masek do krajowych rezerw strategicznych. Maski ochronne N95 należą do podstawego wyposażenia lekarzy i pielęgniarek walczących z koronawirusem.

Są one szczelniejsze od masek chirurgicznych i lepiej przylegają do twarzy. Wiele amerykańskich szpitali ma jednak kłopoty z ich zakupem. Zasoby strategiczne Stanów Zjednoczonych są również ograniczone. Znajduje się w nich tylko 12 milionów masek N95, co stanowi kilka procent potrzeb w razie wybuchu poważnej epidemii. W tej sytuacji rząd USA chce umożliwić lekarzom korzystanie z masek przemysłowych.

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: leki | wyroby medyczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »