Kancelaria Andrzeja Dudy planuje wielkie wydatki. Na co pójdą pieniądze?
Kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy żąda na swój budżet w 2025 roku kwoty 312 mln zł, o 38 mln zł więcej niż przed rokiem - wynika z projektu przyszłorocznej ustawy budżetowej. "Rzeczpospolita", która dotarła do projektu budżetu kancelarii głowy państwa, wskazuje przyczyny planowanych na rekordowym poziomie wydatków. To m.in. wyższe pensje i koszty podróży służbowych.
"3,2 mln zł na wyższe pensje, 840 tys. zł na utworzenie dziesięciu etatów czy dodatkowy 1,1 mln zł na podróże służbowe - to tylko kilka z przyczyn rekordowego budżetu Kancelarii Prezydenta, zaplanowanego na przyszły rok" - czytamy w czwartkowej "Rzeczpospolitej".
Dziennik przypomina, że kancelaria prezydenta jest w gronie instytucji, które ustalają swoje budżety niezależnie od rządu. Sejm może jednak wprowadzić do tego planu pewne zmiany, debatując nad ustawą budżetową.
Według projektu budżetu prezydenckiej kancelarii, wiele wyższych wydatków na 2025 r. ma związek z tym, że Andrzej Duda kończy swoje urzędowanie na stanowisku głowy państwa. Z tego powodu zaplanowano m.in. 310 tys. zł na odprawy dla doradców prezydenta. "1,1 mln zł - zwiększenie wydatków na podróże służbowe zagraniczne, głównie z uwagi na intensyfikację działań na arenie międzynarodowej oraz w związku z kończącą się kadencją obecnego prezydenta RP oraz rozpoczęciem kadencji kolejnego" - brzmi kolejna z pozycji cytowanych przez "Rz".
Kancelaria potrzebuje też pieniędzy na wynajem Zamku Królewskiego na "uroczystość związaną ze zmianą kadencji". Uwzględnia też większe środki na uposażenia i biura byłych prezydentów, bo grono to powiększy się o Andrzeja Dudę.
Mają także wzrosnąć wydatki na odznaczenia państwowe - według kancelarii, ma to związek m.in. z wręczeniem w 2023 roku rekordowej liczby Medali za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. "Stąd konieczność uzupełnienia stanów magazynowych" - czytamy w uzasadnieniu.
W budżecie znalazła się też kwota na inwestycje budowlane (nie wyjaśniono, jakie), która jest wyższa o 6 mln zł niż w roku bieżącym.
O ile rekordowe budżety zaplanowała też kancelaria Sejmu (wzrost o 94 mln zł rok do roku) i Senatu (wzrost o 85 mln zł), to kancelaria Andrzeja Dudy może mieć największe problemy z przeforsowaniem w Sejmie swojego planu finansowego. Premier Donald Tusk pod koniec września zapowiedział, że rząd będzie starał się przekonać parlamentarzystów do cięć wydatków w podmiotach mających "autonomię budżetową", by w budżecie państwa można było wygospodarować dodatkowe środki na pomoc powodzianom.
Donald Tusk wymienił w tym kontekście m.in. IPN, KRRiT i Kancelarię Prezydenta. Z kolei minister finansów Andrzej Domański powiedział wprost, że MF widzi "możliwość oszczędności w KP o 26 mln zł".
Kancelaria Prezydenta przekazała tymczasem 3 mln zł na pomoc powodzianom i deklaruje, że jest w stanie uzasadnić każdą pozycję w swoim budżecie.