Kanclerz Niemiec wzywa do umowy z USA. Tak chce chronić kraj przed dalszą recesją

Unia Europejska powinna zawrzeć umowę ze Stanami Zjednoczonymi, aby jak najszybciej zażegnać spór celny - uważa niemiecki kanclerz Friedrich Merz. Jak ocenił z kolei minister finansów Lars Klingbeil, głównym priorytetem rządu Merza jest powrót niemieckiej gospodarki na ścieżkę wzrostu.

- Zrobimy wszystko, aby utrzymać Stany Zjednoczone po naszej stronie. Ale musimy również przygotować się na to, że zmniejszy się zaangażowanie Ameryki w Europie - powiedział Merz.

Czytaj w Interii: Trump ogłasza porozumienie z azjatyckim krajem. "Zawarłem umowę"

Kanclerz chce porozumienia celnego z USA

Podczas konferencji banków spółdzielczych, w której uczestniczył też minister finansów, szef niemieckiego rządu zastrzegł, że dla gospodarki kraju niezwykle istotna jest ochrona takich gałęzi przemysłu, jak motoryzacja, produkcja stali i branża farmaceutyczna.

Reklama

Kanclerz dał również do zrozumienia, że Komisja Europejska powinna do przyszłej środy (9 lipca) zawrzeć porozumienie celne z USA. Tego dnia mają bowiem wejść w życie cła zapowiedziane przez prezydenta USA Donalda Trumpa, wynoszące nawet 50 proc.

Musimy osiągnąć szybki rezultat. Lepiej szybko i prosto, niż długo i skomplikowanie, a negocjacje trwają miesiącami - zauważył Merz.

Niemcy są od ponad dwóch lat w recesji

Kanclerz podkreślił, że osiągnięcie porozumienia wcale nie musi oznaczać akceptacji polityki prowadzonej przez Trumpa. - Tak, wątpliwości co do tego, czy w dłuższej perspektywie mamy wspólne interesy z USA, istnieją i mogą być nawet uzasadnione - przyznał Merz.

Szef resortu finansów zaznaczył natomiast, że głównym priorytetem rządu w Berlinie jest powrót gospodarki Niemiec na ścieżkę wzrostu. - Najważniejsza rzecz to utrzymanie miejsc pracy w naszym kraju i zapewnienie ludziom bezpieczeństwa - oznajmił Klingbeil. Poinformował, że środkami do osiągnięcia tego celu będą inwestycje, reformy strukturalne i konsolidacja budżetu.

Od ponad dwóch lat niemiecka gospodarka jest w recesji. Prognozy na bieżący rok mówią o wzroście, który jednak nie przekroczy 0,3 punktu procentowego. Władze w Berlinie obawiają się, że nałożenie dodatkowych ceł przez USA będzie kolejnym bolesnym ciosem dla gospodarki państwa. 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Friedrich Merz | Niemcy | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »