Kary dla angielskich lotnisk
Operator angielskich lotnisk - firma BAA kontrolowana przez hiszpańską grupę budowlana Ferrovial - może zostać ukarany grzywną w wysokości 73 mln funtów. Powodem jest niski poziom usług na lotniskach Londyn-Heathrow i Londyn-Gatwick.
Regulator rynku - Civil Aviation Authority - proponuje zmianę przepisów odnośnie do usług świadczonych w portach lotniczych. Nowe regulacje mogą wejść w życie w kwietniu 2008 roku i obowiązywać przez pięć lat. Zgodnie z projektem, kary dla operatorów mogą wzrosnąć z 3 do 7 proc. zsumowanych opłat lotniskowych. Będzie też można nagradzać za dobrą obsługę aż do kwoty 31,5 mln funtów.
Zmiany regulacji mają skrócić kolejki oczekujących do odprawy. W ten sposób kończy się era tłumaczenia nieudolności przez względy bezpieczeństwa, co było nagminne po 11 września 2001 roku.
Regulator rynku chciałby też (co jednak nie znalazło akceptacji w branży, szczególnie w liniach British Airways) podnieść od sezonu 2008-2009 opłaty lotniskowe na Heathrow o 15,6 proc. do średnio 11,97 funta na pasażera. Byłaby to jednak podwyżka sporo powyżej inflacji i m.in. dlatego nie ma na to zgody. Podwyżka na Gatwick wyniosłaby 8,2 proc. do 6,07 funta na pasażera.
Operatorzy lotnisk pieniądze z podwyżek chcą przeznaczyć na modernizację. Na Heathrow terminali 1 i 2 (w sumie 3,74 mld funtów) oraz być może budowę trzeciego pasa startowego, na Gatwick prace kosztować mają 890 mln funtów.