Kim jest nowy strażnik dolara?

Gospodarka amerykańska ma nowego sternika. Po wielu latach rządów Alana Greenspana następuje zmiana na stanowisku szefa Rezerwy Federalnej. Kim jest człowiek, który go zastąpi?

Amerykański rynek akcji i papierów wartościowych przyjał wiadomość o nominacji spokojnie. Ben Bernanke ma bowiem opinię konserwatywnego, ale radykalnego ekonomisty, którego poglądy na inflację, podatki, stopy procentowe i politykę monetarną są zbliżone do zapatrywań poprzedniego szefa FED. W jednym różni się jednak od niego zasadniczo: mówi jasno i precyzyjnie. Ezopowe wypowiedzi Greenspana przeszły do anegdoty. Po jednym z jego wystąpień w dwóch gazetach pojawiły się zupełnie przeciwstawne interpretacje. Jedna napisała, że Greenspan zapowiada nadciągające ożywienie. Druga uznała, że szef FED ostrzegał przed zbliżającą się recesją. Być może teraz komunikaty FED będą bardziej jednoznaczne.

Reklama

Co może szef Rezerwy Federalnej

Ogłoszoną przez Biały Dom nominację następcy Greenspana zatwierdził Senat, teraz zaczną przyzwyczajać się do niego rynki finansowe. Potem od decyzji nowego prezesa - tak jak dziś od decyzji Greenspana - będzie zależał między innymi kurs dolara m.in i w naszym kraju.

Alan Greenspan pełni już swój urząd 18 lat. Zastąpił Paula Volckera gdy w sierpniu 1987 roku mianował go na to stanowisko prezydent Ronald Reagan. W czerwcu 2004 roku rozpoczął piątą czteroletnią kadencję i ogłosił, że będzie to kadencja ostatnia, oraz że złoży urząd jeszcze przed jej zakończeniem - 31 stycznia 2006 roku.

Bob Bernanke

Bernanke był szefem rady gospodarczej przy Białym Domu, w latach 2002-05 członkiem Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej. Urodzony w 1955, doktorat uzyskał w roku 1979. Jest profesorem ekonomii i spraw publicznych na Uniwersytecie w Princeton. To makroekonomista, który interesuje się polityką monetarną i historią makroekonomii, szczególnie jego pasją jest analiza i badanie kryzysów gospodarczych. Jest żonaty, ma dwoje dzieci.

Dlaczego jest tak ważny?

Prezes Fed jako szef Komisji Otwartego Rynku ma największy wpływ na kształtowanie polityki monetarnej USA. Z tego względu musi być politycznie w pełni niezależny i nieskazitelnie uczciwy. Tymczasem - zdaniem niektórych obserwatorów - Bernanke jest zbyt związany z Bushem. Był członkiem jego ekipy w Białym Domu, jako przewodniczący Rady Doradców Ekonomicznych. Był więc zobligowany do obrony wydatków administracji. Podniosły one znacząco deficyt budżetowy - tak bardzo, że Bernanke był postrzegany jako będący w mniejszości Partii Konserwatywnej, tradycyjnie kładącej nacisk na dyscyplinę fiskalną. Z tego samego powodu Republikanie patrzą na nowego szefa Fed z podejrzliwością. Portretują go jako bankiera niechętnego cięciom podatkowym.

Demokraci w senackim Komitecie Finansowym, ostrożnie przyjęli jego kandydaturę: "Potrzebujemy ostrożnej, nieideologicznej osoby, która rozumie, że najważniejszym zadaniem Rezerwy Federalnej jest walka z inflacją, a Bob Bernanke wygląda na kogoś, kto do tego opisu pasuje" - powiedział senator Charles Schumer. Jednakże Schumer skrytykował nowego szefa Rezerwy Federalnej, zauważając, że jako szef doradców ekonomicznych w Białym Domu zdobył się na powiększenie cięć podatkowych w czasie, gdy "głos popierający powściągliwość finansową był najbardziej potrzebny".

Sam Bernanke nie jeden raz już deklarował, że chce być kontynuatorem polityki swojego poprzednika. Ekonomiści uważają jednak, że najprawdopodobniej sprowadzi się to tylko do równie stanowczej walki z inflacją, bo mimo że filozofie prowadzenia polityki monetarnej panowie mają podobną, to jednak sposób podejmowania decyzji przez Bernanke, będzie zasadniczo różny o jego poprzednika. Prawdopodobnie będzie bardziej powściągliwy i zachowa większą rezerwę niż Greenspan, który to zawsze mocno wysuwał się przed szereg pozostałych bankierów centralnych, a jego racje zawsze musiały być na wierzchu. Ben Bernanke ma opinię człowieka który mówi jasno precyzyjnie i przystępnie, czego także brakowało Greenspanowi.

Zdaniem przyszłego szefa Rezerwy Federalnej, "większa przejrzystość w polityce monetarnej podnosi wiarygodność, pozwala na konstruktywny dialog między jej twórcami i osobami z zewnątrz, zmniejsza niepewność na rynkach i pomaga zakotwiczyć długofalowe oczekiwania inflacyjne, co sprzyja wzrostowi gospodarczemu i stabilizacji". Bernanke już teraz ma określony cel inflacyjny - chce, by wzrost cen mieścił się między 1% a 2% w skali roku, ale - jak twierdzi - zmiany zaproponuje tylko po szczegółowej analizie i w przypadku, gdy uda mu się wypracować konsensus wśród polityków.

FED - czwarta władza

Bank Rezerwy Federalnej USA (Fed) - pełni funkcje banku centralnego. Powołany został w 1913 roku jako odpowiedź na krach bankowy z 1907 roku. Podstawowym celem banku jest stabilizacja cen oraz maksymalizacja produkcji i zatrudnienia. Działaniem Fed kieruje siedmioosobowy zarząd zwany Radą Gubernatorów. Jego członkowie wyznaczani są na 14-letnie kadencje przez prezydenta USA i zatwierdzani przez Senat. Co 2 lata kończy się kadencja jednego z nich. Przewodniczący Rady Gubernatorów jest wybierany spośród nich co 4 lata.

Decyzje dotyczące polityki pieniężnej i poziomu głównej stopy procentowej Stanów Zjednoczonych (funduszy federalnych) podejmuje Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC). Tworzy go dwanaście osób: Rada Gubernatorów oraz pięciu prezesów regionalnych oddziałów Systemu Rezerwy Federalnej. Jego przewodniczącym tradycyjnie mianowany jest szef Rady. Od 11 sierpnia 1987 r. nieprzerwanie funkcję przewodniczącego Rady Gubernatorów sprawuje Alan Greenspan. Jego kadencja upływa w 31 stycznia i wtedy to Greenspan po raz ostatni przewodniczyć będzie obradom FOMC. Następnego ranka nie będzie już na emeryturze (zakłada firmę konsultingową), a Fed będzie miał już czternastego w historii strażnika.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kadencja | rezerwy | gospodarka amerykańska | Ben Bernanke | kim | strażnik | greenspan | Fed | zastąpi | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »