Klienci Santandera namierzani. Dostają takie niepokojące SMS-y

Do klientów Santandera docierają niepokojące SMS-y. To grubymi nićmi szyta próba oszustwa, co widać na pierwszy rzut oka. Jak komentuje sprawę bank, nigdy nie wysyła tego typu wiadomości SMS ani e-mail.

Klienci Santandera powinni mieć się na baczności. Dochodzi bowiem do prób oszukania ich za pomocą spreparowanych wiadomości SMS. Te w treści zawierają odnośniki do podejrzanych stron podających się za komunikację banku Santander.

Podejrzana wiadomość oszustów trafi na telefon. Nie pierwsza taka akcja

W ostatnich dniach najprawdopodobniej wznowiona została akcja oszustów, na której celowniku znaleźli się klienci banku Santander. Ostatnio na początku marca media donosiły o fali podejrzanych wiadomości SMS, w których klienci otrzymywali ostrzeżenia o rzekomej utracie dostępu do bankowości internetowej.

"Wiemy, że ostatnio otrzymujecie wiadomości SMS, w których oszuści podszywają się pod nasz bank, informują o rzekomym wygaśnięciu bankowości internetowej. W wiadomości znajduje się link, dzięki któremu przestępcy mogą zdobyć Wasze poufne dane" - ostrzegał wówczas swoich klientów bank.

Reklama

Niepokojący SMS możesz dostać i ty. Jak wygląda?

Wiadomości od oszustów wysyłane do klientów Santandera znów trafiają na telefony. W bardzo podejrzanej formie, ale ponownie są wysyłane z zawartym odnośnikiem do strony, która ma rzekomo pozwolić na przedłużenie dostępu do bankowości mobilnej.

"Twoja rejestracja w aplikacji Santander24 wygasa" - czytamy w wiadomości SMS. Ilość interpunkcji, zastosowanie znaków specjalnych oraz podejrzany link w wiadomości, który zawiera frazę "sanrjeofikacje24", mogą niepokoić. Na pierwszy rzut oka widać, że coś jest nie tak.

Nie wysyłamy wiadomości e-mail oraz SMS z linkami. Nigdy nie prosimy o logowanie się do bankowości internetowej lub podanie danych kart płatniczych przez wysyłanie linków w wiadomościach SMS czy e-mail. Należy logować się tylko przez aplikację mobilną lub nasze oficjalne strony do logowania: santander.pl, centrum24.pl, ibiznes24.pl - podsumowała w odpowiedzi dla Interia Biznes Anna Wojtaś z Santander Bank Polska.

Zwróć uwagę na te szczegóły. Santander ostrzega

Dzięki kilku szczegółom możemy szybko ustalić, czy jakaś wiadomość to fałszywka. Jak podkreśla Santander w ostrzeżeniu wystosowanym do klientów przy okazji ostatniej masowej akcji wysyłki podejrzanych wiadomości SMS, bank nigdy nie wysyła w takich wiadomościach linków. Warto też zweryfikować, czy w SMS znajdują się znaki spoza polskiego alfabetu.

  • Bank nigdy nie wysyła SMS-ów z linkami i nie prosi o Wasze dane do logowania i kart.
  • W podejrzanych wiadomościach zwykle znajduje się informacja o wygasaniu bankowości, aktualizacji aplikacji, weryfikacji konta itp. Przestępcy używają też znaków spoza polskiego alfabetu.
  • Nie klikajcie w linki, załączniki, nie skanujcie QR kodów w wiadomościach od nieznanych nadawców.

Po otrzymaniu podejrzanej wiadomości, w której ktoś podszywa się pod bank, należy zachować wszelkie formy ostrożności. W wiadomości lepiej nie klikać żadnych linków, a wszystkie podejrzane wiadomości można zgłaszać na cyberbezpieczenstwo@santander.pl.

PT

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: santander | Bank | sms | klienci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »