Klient wrażliwy na ceny

Na początku było zachłyśnięcie się bogatymi w produkty półkami w sklepach. Klient nie zawsze odporny na chwyty marketingowe w postaci barwnych opakowań, często przy kupnie kierował się wyglądem opakowania a nie jakością czy ceną. Teraz nachodzi era klientów wrażliwych na ceny.

Kinoulty Research przeprowadziło w Polsce, Czechach, na Węgrzech i na Litwie porównawcze badania na temat wrażliwości cenowej konsumentów w na tych rynkach. Badania wykazują, jaka jest ich świadomość cenowa.

Najbardziej cen pilnują kupujący produkty podstawowe - żywność i napoje mają największy udział w ogólnym budżecie gospodarstw (i portfeli) zwłaszcza mieszkańców krajów bałtyckich, w Rosji i w Polsce.

- Wrażliwość cenowa to najprościej mówiąc relacja między poziomem ceny, a gotowością do zakupu danego produktu. Powodów wrażliwości cenowej może być wiele, a charakterystyczna dla Europy Środkowo-Wschodniej wysoka wrażliwość cenowa wynika nie tylko z niskiego poziomu dochodów. Produkty markowe w Polsce i innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej pojawiły się stosunkowo niedawno. Konsumenci od wczesnych lat 90. byli "bombardowani" przez ogromny wybór nowych kategorii i marek, a w takiej dynamicznej rzeczywistości trudno było zbudować i trudniej jest obecnie utrzymywać lojalność wobec marek - mówi Roman Baszun, dyrektor działu Trade agencji Kinoulty Research.

Reklama

Pomiar świadomości cen tego typu produktów (chleb, mleko, masło, herbata, kawa) potwierdza tę tezę. W Polsce i na Litwie, gdzie udział żywności i napojów w ogólnych wydatkach wynosi około 30 proc., świadomość cen oferowanych przez ulubiony supermarket lub hipermarket jest wyższa niż np. na Węgrzech lub w Czechach, gdzie odpowiednia proporcja wynosi około 20 proc.

Największą proporcję respondentów znających dobrze ceny odnotowano w Polsce - 38 proc. Jest to bardzo wysoki odsetek i wydaje się że Polacy nieco przeceniają swoją znajomość cen, chcąc przedstawić siebie jako osoby ?świadome" w tak ważnej kwestii. Niemniej wyniki z Polski są wyraźnie wyższe od tych z Litwy (28 proc.) czy też, tym bardziej, z Węgier (22 proc.) czy Czech (14,5 proc.).

Wśród czeskich i węgierskich konsumentów odnotowano największy odsetek tych, którzy ufają cenom swego ulubionego sklepu i nie zależy im na bardzo dokładnej znajomości cen. Poziom zaufania do sieci detalicznej ośmiela niektóre sieci handlowe do wprowadzania marek własnych nawet w cenach porównywalnych do marek producentów. Roman Baszun z Kinoulty Reseach wyjaśnia: - Takie zachowanie sieci jest coraz bardziej popularne na Zachodzie. W Polsce, m.in. z powodu dużej wrażliwości cenowej ciągle rozwija się powoli. Jednak jak wskazuje doświadczenie polski handel często przejmuje wzorce zachodnie, można się więc spodziewać rozwoju tej kategorii marketingowej i u nas.

W rzeczywistości tak już się dzieje i np. w Czechach klienci Kauflanda mają do wyboru więcej niż dwie podstawowe kategorie produktów MW (niska jakość - niska cena, wyższa jakość - niższa cena niż produkty markowe). Oferuje im się pod marką własną (MW) m.in. zdrową żywność i produkty ekologiczne czy też ubrania. Podobnie dzieje się również w Anglii, gdzie w sklepach Tesco pod marką własną oferuje się nawet leki czy wino.

We wszystkich badanych krajach największą grupę stanowią ci konsumenci, którzy znają ceny "w przybliżeniu, ale dostatecznie dobrze, aby zauważyć, że cena jest zbyt wysoka". Odsetek tego typu klientów sieci waha się od 42 proc. do 51 proc. w zależności od kraju.

INTERIA.PL/Brief.pl

brak
Dowiedz się więcej na temat: cenowa | wrazliwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »