Kluczowy szczyt UE
Były minister finansów, profesor Grzegorz Kołodko uważa, że dzisiejszy szczyt Unii Europejskiej ma kluczowe znaczenie. Nie oznacza to jednak, że rozwiąże wszystkie problemy.
Kołodko powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że szczyt powinien podjąć nieodwołalne decyzje w sprawie ograniczenia długu Grecji, która jest niewypłacalna. Jego zdaniem, dług ten trzeba zmniejszyć tak, aby można było go obsługiwać. Obecnie trwa przenoszenie długu z banków prywatnych do instytucji publicznych.
Gdy zostanie przeniesiona odpowiednio duża część długu, to, zdaniem Kołodki, zostanie on zmniejszony. Alternatywą jest chaotyczna upadłość Grecji, co będzie miało dużo gorsze następstwa.
Grzegorz Kołodko podkreślił, że dzisiejszy szczyt nie rozwiąże wszystkich problemów. Trzeba bowiem przekonać społeczeństwa państw unijnych, aby wzięły na siebie część kosztów walki z kryzysem, i wesprzeć banki, które poniosą straty w związku z inwestycjami w Grecji. Zdaniem Kołodki, banki te trzeba chronić, gdyż są w nich oszczędności obywateli.
Udzielają one też kredytów przedsiębiorstwom. Profesor Kołodko wyraził opinię, że europejski kryzys dotyka Polskę tylko w niewielkim stopniu. Jego zdaniem, nasz kraj ponosi skutki złej polityki gospodarczej w ostatnich latach.
Kołodko zwrócił uwagę, że bezrobocie w Polsce należy do najwyższych w Unii, możliwości produkcyjne gospodarki są wykorzystane w trzech czwartych, a deficyt budżetu państwa uległ strukturalnemu załamaniu. Odpowiedzialność za to spada, zdaniem Kołodki, na rząd Donalda Tuska.
Zdaniem Grzegorza Kołodki, "ruch oburzonych" jest protestem przeciwko wypaczeniom neoliberalnego kapitalizmu. Profesor dodał, że sympatycy ruchu nie będą protestować, jeśli wyjaśni się im, jakie są przyczyny obecnych problemów i kto ma ponieść konsekwencje.