Kolejne podejście do spółek kolejowych
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili wczoraj posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury, ponieważ nie chcieli głosować nad projektem zmian przepisów umożliwiającym upadłość kolejowych spółek przewozowych: Przewozów Regionalnych, PKP Intercity i PKP Cargo.
Ostatecznie projekt uzyskał akceptację komisji, choć na sali nie było już posłów PiS. Teraz projekt trafi na posiedzenie plenarne Sejmu.
Zgodnie z obowiązującym prawem, spółki przewozowe utworzone na mocy ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP z 2000 r. nie mogą ogłosić upadłości. Rząd zaproponował jednak zmianę przepisów argumentując, że domaga się tego od nas Bruksela, według której wyłączenie możliwości upadłości spółek oznacza nieograniczoną gwarancję państwa.
Wiceprzewodniczący komisji Krzysztof Tchórzewski (PiS) nazwał projekt nowelizacji ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP "szkodliwym dla całej polskiej gospodarki". W jego ocenie, uchwalenie takiej ustawy zagrozi przede wszystkim istnieniu największego polskiego przewoźnika kolejowego, czyli Przewozów Regionalnych. "Dojdzie do tego, że zarząd Przewozów Regionalnych już pierwszego dnia obowiązywania tej ustawy będzie zmuszony iść do sądu z wnioskiem o upadłość własnej spółki" - zaznaczył.
Posłowie opozycji zgłaszali kolejne wnioski - o odrzucenie sprawozdania podkomisji, która pracowała nad projektem, o ogłoszenie przerwy i głosowanie imienne. Dopiero, kiedy wnioski nie uzyskały aprobaty większości posłów, komisja wysłuchała sprawozdania podkomisji. Po tym, jak wszystkie artykuły projektu zostały odczytane i zaakceptowane, wiceprzewodniczący komisji Andrzej Adamczyk (PiS) poinformował, że wszyscy posłowie jego klubu opuszczą posiedzenie komisji. Jak wyjaśnił, uczynią to dlatego, by wszyscy wiedzieli, że nie ma zgody tej partii na ustawę umożliwiającą upadłość kolejowych spółek przewozowych.
To już kolejne podejście do zmiany przepisów umożliwiających upadłość spółek kolejowych. W sierpniu 2010 r. rząd przyjął projekt przygotowany przez ówczesny resort infrastruktury. Od początku jednak kolejowe związki zawodowe były sceptyczne wobec tego dokumentu. Według nich kolejowe spółki przewozowe były wówczas w tak złej kondycji, że musiałyby upaść zaraz po wejściu w życie tych przepisów. Ostatecznie projekt nie zyskał akceptacji posłów.