Kolejny transport nielegalnych odpadów. Policja w akcji

Nielegalny transport odpadów został zatrzymany na Dolnym Śląsku. Odpady były zwożone w nocy, a informacje o procederze docierały do WIOŚ (Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska) już wcześniej. Nielegalny transport został zatrzymany w gminie Wołów.

Policja oraz inspektorzy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej WIOŚ we Wrocławiu zatrzymali we wtorek w gminie Wołów (Dolnośląskie) nielegalny transport odpadów, w tym niebezpiecznych. W sprawie zatrzymano pięć osób.

Dolnośląskie. Nielegalne odpady zwożono w nocy

Dolnośląski wojewódzki inspektor ochrony środowiska Mariusz Wojewódka poinformował we wtorek podczas konferencji prasowej w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim, że WIOŚ od pewnego czasu dysponował informacjami o miejscu nielegalnego składowana odpadów, w ty odpadów niebezpiecznych. - Odpady były tam zwożone w nocy; dzięki współpracy WIOŚ z policją udało się ustalić sprawców i doprowadzić do zatrzymani transportu - powiedział Wojewódka.

Reklama

Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu inspektora Robert Frąckowiak podał, że we wtorek zatrzymano pięć osób, które "zajmowały się nielegalnym składowanie odpadów". - Więcej informacji o tej sprawie, dla dobra śledztwa, dziś nie możemy przekazać - dodał policjant.

Nielegalny proceder zwożenia i składowania odpadów trwał od dłuższego czasu

Nielegalny transport odpadów został zatrzymany w jednej z miejscowości w gminie Wołów. Proceder, przez dłuższy czas, miał być prowadzony przez jedną z firm.

Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski podkreślił podczas konferencji prasowej, że służby prowadzą na terenie województwa dolnośląskiego postępowania związane z nielegalnym deponowaniem odpadów. - Niestety zyski związane z nielegalnym składowaniem odpadów są duże i skłaniają niektóre firmy do podejmowania nielegalnych działań - mówił wojewoda.

Nielegalne składowanie odpadów często prowadzone jest "pod przykrywką"

Obremski podkreślił, że nielegalne składowanie odpadów często prowadzone jest "pod przykrywką". "Mamy jakąś formę działalności, jakieś hale, w który ma się odbywać jakaś produkcja, a w rzeczywistości gromadzone są tam odpady" - mówił wojewoda.

Inne składowiska to - jak mówił Obremski - zaszłości z lat 80. czy 90. XX w. "Te składowiska są systematycznie likwidowane, przy czym jest to zadanie własne samorządów" - mówił wojewoda.

Dolnośląski wojewódzki inspektor ochrony środowiska Mariusz Wojewódka podał, że WIOŚ prowadzi obecnie na Dolnym Śląsku kilkanaście postępowań ws. nielegalnego składowana odpadów.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: odpady | Niebezpieczne odpady | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »