Komu honker, komu?
Coraz więcej zamieszania wokół polskiego samochodu terenowego Honker. Dzisiejsze rozmowy na temat jego przyszłości nie przyniosły rozstrzygnięcia - przy stole zabrakło przedstawicieli Andorii-Mot. Z syndykiem właścicielem praw do Honkera rozmawiał tylko rosyjski Intrall. Jutro do negocjacji zasiądzie już cała trójka.
Na razie więc, wbrew temu co wczoraj twierdził syndyk, że nikomu praw do Honkera nie użyczył i odebrał je Andorii - w dalszym ciągu korzysta z nich Andoria-Mot, która swego czasu zleciła produkcję samochodu Intrallowi: A jak będzie dalej to się okaże jutro - mówi syndyk.
Kto zatem wygra wyścig o Honkera - nie wiadomo. Nie tylko Andoria jest na świecie - dodaje syndyk. Jego zdaniem w grę wchodzi każde rozwiązanie. Jak zapewnia pełnomocnik rosyjskiego konsorcjum mecenas Andrzej Hadaj współpraca z Andorią będzie możliwa. A na współpracy mogą zarobić wszyscy: Andoria, Intrall i syndyk.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia, dojdzie ktoś trzeci. W tym wszystkim zastawia tylko jedno - dlaczego w ciągu trzech dni syndyk trzy razy zmieniał zdanie.
W ramach amerykańskiego konsorcjum, które wygrało przetarg na dostawy wyposażenia dla armii irackiej, znalazła się Andoria-Mot, która zaoferowała samochody terenowe Honker.
Intrall Polska dziwi się, bo żadna firma uczestnicząca w przetargu na dostawę sprzętu do Iraku nie zwróciła się do niego z propozycją współpracy. I zapewnia, że to właśnie Intrall od 1 lutego dysponuje prawami do produkcji Honkerów.