Koniec afery Art-B
Po cichu umorzono śledztwo w sprawie Art-B, pierwszego wielkiego skandalu finansowego III RP - informuje "Rzeczpospolita".
Pod koniec lat 80. Andrzej Gąsiorowski i Bogusław Bagsik wymyślili tzw. oscylator - korzystając z luki w prawie finansowym, wielokrotnie oprocentowywali te same pieniądze w różnych bankach.
W 1991 r. właściciele Art-B uciekli do Izraela. Bagsika złapano w 1994 r. W 2000 r. dostał dziewięć lat więzienia. Na poczet kary zaliczono mu areszt i wyszedł w 2004 r.
Prokuratura początkowo zarzucała twórcom Art-B "zagarnięcie mienia znacznej wartości na szkodę polskiego systemu bankowego i Narodowego Banku Polskiego". Sąd uznał, że twórcy Art-B doprowadzili do oszustwa, a pokrzywdzonym był Bank Handlowo-Kredytowy w Katowicach, który pokrywał czeki spółki.
Prokuratura także zmieniła zarzut na oszustwo, ale taki czyn przedawnił się w 2011 r. Na początku lutego tego roku wydano postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie oscylatora.
- Nie przedawnił się natomiast zarzut dotyczący kradzieży mienia znacznej wartości na szkodę spółki Art-B. W tym zakresie postępowanie jest kontynuowane - mówi prok. Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Mimo to prokuratura cofnęła list gończy za Gąsiorowskim.