Koniec "narodowego wstydu" Polaków
256 mln zł z budżetu państwa, funduszy unijnych i środków własnych grupy PKP pochłoną w przyszłym roku prace przy modernizacji polskich dworców kolejowych.
To początek wieloletniego programu, który - jak mówił w Katowicach wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt - ma sprawić, że dworce przestaną być "narodowym wstydem" Polaków.
Wiceminister poinformował, że w przyszłorocznych wydatkach na ten cel 102 mln zł to środki budżetowe, a pozostała część - środki kolei oraz pieniądze unijne, przeznaczone na modernizacje dworców we Wrocławiu, Krakowie i Gdyni.
Engalhardt przypomniał, że program modernizacji dworców został pomyślany tak, by miał stałe źródła finansowania. M.in. ustawę o transporcie kolejowym zmieniono tak, by możliwe było wsparcie inwestycji dworcowych publicznymi środkami. Zmieni się też sposób zarządzania dworcami, a część kosztów będą pokrywać przewoźnicy kolejowi.
- W pierwszym kwartale 2010 r. chcemy powołać spółkę Dworce Kolejowe z dynamicznym zarządem, która zajmie się zarządzaniem dworcami. Zamierzamy też wdrożyć ustawę, wprowadzającą opłatę dworcową od przewoźników - powiedział wiceminister.
Taki model ma służyć stabilizacji finansowej dworców, które będą pozyskiwać środki z dwóch źródeł - komercyjnego wykorzystania powierzchni oraz opłaty wnoszonej przez przewoźników. Według Engelhardta, opłata ta nie będzie wygórowana, powinna jednak dawać ok. 200-300 mln zł rocznie na bieżące utrzymanie dworców, prace konserwacyjne itp.
- Do tego rząd będzie dokładał co roku dotacje na inwestycje oraz środki unijne. Zaczynamy w przyszłym roku od ponad 250 mln zł; jeżeli zostanie to utrzymane z tendencją rosnącą, w ciągu ok. 10 lat powinniśmy odmienić oblicze dworców - ocenił wiceminister.
Również w przyszłym roku, ze środków spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, ma rozpocząć się wart 60 mln zł remont infrastruktury (perony i prowadzące na nie tunele) dworca w Katowicach. Prace mają przebiegać równolegle z budowę nowego gmachu samego dworca i zagospodarowaniem terenu wokół niego. To drugie przedsięwzięcie za 240 mln euro zrealizuje hiszpańska firma Neinver.
Według wcześniejszych informacji PKP, realizowana ze środków UE modernizacja dworców w Krakowie, Wrocławiu i Gdyni zakończy się w 2012 r. Sześć dworców będzie przebudowanych ze środków prywatnych. Oprócz Katowic ma to być dworzec Warszawa Zachodnia, trwają też rozmowy na temat podobnych projektów w Łodzi, Poznaniu, Szczecinie i Sopocie. Dodatkowo 33 dworce, położone przy przeznaczonych do modernizacji liniach kolejowych, będą remontowane dzięki środkom budżetu państwa.
Strategię modernizacji i komercjalizacji dworców kolejowych na najbliższe lata zarząd PKP przyjął w połowie tego roku. Zakłada ona, że w kilkuletniej perspektywie wiele dworców stanie się nowoczesnymi węzłami komunikacyjnymi, wzbogaconymi o nowe usługi - handlowe, usługowe, restauracyjne itp.
W Polsce jest ponad 2,6 tys. dworców, z czego ok. 1,2 tys. czynnych. PKP jest właścicielem przeważającej większości z nich i zarazem zarządcą nieruchomości. Ok. 100 dworców przekazano w wieloletnią dzierżawę lub sprzedano samorządom.
W przygotowanym w grupie PKP planie dotyczącym dworców znalazło się 1010 czynnych obiektów. 24 z nich to ponadregionalne węzły przesiadkowe, gdzie jeżdżą m.in. pociągi międzynarodowe. 95 to węzły regionalne, 172 lokalne, a 719 to pozostałe niewielkie dworce.
PKP zamierza kontynuować proces przekazywania dworców chętnym do tego samorządom oraz szukać partnerów do modernizacji tych obiektów. Środki publiczne nie mają służyć utrzymaniu dworców, a jedynie ich modernizacji. Oprócz pieniędzy z budżetu i UE mogą to być także fundusze samorządów, a także partnerów prywatnych.
Czytaj również:
Pasażerowie nie domagają się zwrotu pieniędzy za spóźniony pociąg. Dlaczego?