Koniec reeksportu
Od dziś nie wjadą do Rosji ukraińskie owoce i warzywa. Federalna Agencja Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego podjęła taką decyzję, twierdząc że przez terytorium Ukrainy wwożone są do Rosji, objęte embargiem produkty z krajów Unii Europejskiej.
Rossielhoznadzor dał ukraińskim służbom czas do wczoraj na wyjaśnienie zarzutów o nielegalny reeksport. Jednocześnie nie czekając na odpowiedź wprowadził ograniczenia w imporcie ukraińskich warzyw i owoców. Kijów twierdzi, że nie dostał z Moskwy żadnych próśb o wyjaśnienia, ale jeśli takowe dostanie to chętnie odpowie.
Rosyjscy inspektorzy zarzucili ukraińskim eksporterom, że przywożą do Rosji towary nieoznakowane, a więc istnieje podejrzenie że pochodzą one z krajów Unii Europejskiej. Na unijne owoce i warzywa Moskwa wprowadziła embargo już 7 sierpnia.
Nieco łagodniej Rossielhoznadzor potraktował białoruskich eksporterów. Od przedwczoraj obowiązuje ograniczenie wwozu do Rosji owoców, warzyw i nasion z Białorusi, jeśli nie będą miały oznakowań, które zawierają informację o miejscu wyprodukowania. Od wczoraj obowiązuje też zakaz sprowadzania do Rosji podrobów wołowych i drobiowych oraz tłuszczu.
_ _ _ _ _
Poszkodowani przez rosyjskie embargo, nie zostaną na lodzie. Rząd chce im przyznać dodatkowe 500 milionów złotych wsparcia. Pisze o tym "Dziennik Gazeta Prawna".
Dziennikarze dotarli do projektu nowelizacji tak zwanej ustawy antykryzysowej. Z dokumentu wynika, że firmy dotknięte embargiem, będą mogły liczyć na taką pomoc, jaką w poprzednich latach otrzymywały przedsiębiorstwa, w które uderzył globalny kryzys finansowy.
Przeznaczone na ten cel pieniądze, mają pochodzić z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Do wykorzystania będą w latach 2015-2016.
Więcej - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".