Koniec z niezdrową konkurencją z Chin. KE chce stałych ceł na elektryczne auta

Komisja Europejska (KE) przedstawiła projekt wprowadzenia stałych ceł na samochody elektryczne importowane z Chin do Unii Europejskiej - informuje PAP. Miałyby one wynieść nawet 36,3 proc. Jeśli państwa członkowskie nie sprzeciwią się propozycji, a Bruksela i Pekin nie dojdą do polubownego porozumienia, wejdzie ona w życie do 30 października. Cła będą obowiązywać przez pięć lat.

W 2023 roku państwa UE zakupiły chińskie samochody elektryczne o wartości 3,5 mld euro - o prawie 40 proc. więcej niż w roku poprzednim. Wzbudziło to obawy Brukseli i niektórych unijnych stolic, ponieważ ceny chińskich aut elektrycznych są zazwyczaj o 20 proc. niższe od modeli wyprodukowanych w UE.

Cłami mają zostać objęte wszystkie wyprodukowane w Chinach pojazdy elektryczne, również wytwarzane przez firmy europejskie. Stawki będą wysokie i sięgną nawet 36,3 proc. Powodem decyzji jest ochrona europejskich producentów przed nieuczciwą konkurencją. Dzięki subsydiowaniu przez Pekin produkcji pojazdów elektrycznych, są one znacznie tańsze, niż te produkowane w UE. 

Reklama

Może obędzie się bez wysokich ceł

Być może sprawa zakończy się polubownie. Unijny urzędnik, na którego powołuje się PAP poinformował dziennikarzy, że rozmowy z Pekinem wprawdzie nie zakończyły się dotychczas porozumieniem, ale wciąż trwają. - Ruch jest po stronie Chin - poinformował urzędnik. KE nie zamierza jednak długo czekać. Jeśli Pekin nie zaproponuje rozwiązania problemu, cła wejdą w życie do 30 października i będą obowiązywać przez pięć lat.

Poprzednia propozycja Brukseli zakładała wprowadzenie ceł tymczasowych. Z powodu błędów w obliczeniach, KE dokonała niewielkich korekt stawek celnych. Teraz proponuje aby auta firmy BYD zostały objęte 17-procentową stawką celną. Cła za pojazdy Geely mają wynieść 19,3 proc., a SAIC - 36,3 proc. Firmy, które w ubiegłorocznym dochodzeniu prowadzonym przez KE współpracowały z unijnymi urzędnikami, zostaną objęte stawką 21,3 proc. Te zaś, które nie współpracowały - 36,3 proc. KE zdecydowała też o niepobieraniu z mocą wsteczną ceł wyrównawczych. 

Uwagi producentów i krajów UE

Po opublikowaniu propozycji, producenci samochodów elektrycznych dostaną 10 dni na przedstawienie swoich uwag. Następnie zostaną one przeanalizowane przez KE. Swoje opinie przedstawią też państwa członkowskie. Jeśli nie będzie z ich strony sprzeciwu, ostateczna decyzja zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej i wejdzie w życie. 

Chiny są największym producentem pojazdów elektrycznych na świecie. Globalny eksport tych aut z Państwa Środka wzrósł w 2023 roku o 70 proc. osiągając wartość 34,1 mld dolarów. Unia Europejska jest największym odbiorcą pojazdów elektrycznych z ChRL. Przypada na nią prawie 40 proc. chińskiego eksportu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: auta elektryczne | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »