Konsumenci spodziewają się niewielkiego wzrostu cen w Polsce
Narodowy Bank Polski podał, że konsumenci ankietowani przez GUS w pierwszej połowie lipca przewidują, że w kolejnych 12 miesiącach wzrost cen będzie niewielki.
"Wyniki kwantyfikacji danych uzyskanych z sondażu przeprowadzonego przez GUS w pierwszej połowie lipca wskazują, że przewidywany przez respondentów średni wskaźnik inflacji konsumenckiej w kolejnych 12 miesiącach wyniesie około 0,2 proc. Oznacza to, że już od dwóch lat oczekiwania inflacyjne konsumentów pozostają na niskim poziomie, tj. poniżej dolnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego NBP" - napisał bank centralny.
W komunikacie wyjaśniono, że wskaźnik oczekiwań, czyli różnica między odsetkiem respondentów oczekujących, że ceny będą rosnąć szybciej niż obecnie, a sumą odsetków respondentów oczekujących, że ceny będą rosły wolniej niż obecnie, pozostaną bez zmian lub będą spadały, wyniósł minus 40 pkt proc. Miesiąc wcześniej osiągnął on historycznie niski poziom minus 47 pkt proc.
NBP poinformował, że w procedurze kwantyfikacyjnej oczekiwań, tłumaczącej subiektywne odczucia ankietowanych na język oficjalnych statystyk inflacji, zakłada się, że postrzegana przez respondentów zmiana cen w ostatnich 12 miesiącach jest równa wskaźnikowi inflacji CPI dostępnemu w okresie badania ankietowego. Wskazano, że w lipcu br. wartość ta była ujemna i wynosiła minus 0,9 proc. (z deflacją w tej wysokości mieliśmy do czynienia w maju, w czerwcu wskaźnik ten wyniósł minus 0,9 proc. - PAP).
Zdaniem banku centralnego, w takim przypadku interpretacja wyników ankiety jest utrudniona, ponieważ - zgodnie z konstrukcją pytania ankietowego - respondenci oczekujący wzrostu cen określają, czy będzie on szybszy, podobny czy słabszy niż wzrost cen obserwowany obecnie.
"Dlatego też w lipcu br. w procedurze kwantyfikacyjnej, w miejsce ujemnej stopy inflacji dostępnej w momencie przeprowadzania ankiety, w charakterze miary postrzeganej inflacji bieżącej wykorzystano ostatnią dodatnią wartość inflacji bieżącej CPI (tj. wartość z sierpnia 2014 r., równą 0,3 proc.). Techniczny charakter powyższego założenia sprawia, że obecnie szacunek zobiektywizowanej miary oczekiwań inflacyjnych odznacza się większą niepewnością, a wyniki kwantyfikacji należy traktować jako przybliżone" - zastrzegł NBP.
Bank centralny regularnie bada oczekiwania inflacyjne nie tylko konsumentów, ale także przedsiębiorstw, analityków finansowych i zawodowych prognostów. Są one jednym z punktów odniesienia przy podejmowaniu decyzji z zakresu polityki pieniężnej.