Kontrolerzy giełdy oglądali porno zamiast pilnować bankierów

Pracownicy federalnej Komisji Kontroli Giełdy Papierów Wartościowych (SEC), niektórzy wysokiego szczebla, godzinami oglądali pornografię na komputerach w pracy, i to w okresie, kiedy załamał się system finansowy, który doprowadził do kryzysu gospodarki USA.

Jak wykazało śledztwo prowadzone przez ostatnie dwa lata, pracownicy SEC oglądali portale porno na służbowych komputerach, spędzając na tym zajęciu całe godziny.

Jak obliczono, jeden z kontrolerów próbował wejść na rozmaite strony pornograficzne 16 000 razy w miesiącu. Udawało mu się omijać wewnętrzne filtry zainstalowane w komputerach przez SEC.

Czołowy prawnik zatrudniony w SEC spędzał do ośmiu godzin dziennie oglądając pornografię w internecie. 17 spośród pracowników przyłapanych na tym zajęciu to osoby z wyższych szczebli w hierarchii komisji, zarabiające do 222 000 dolarów rocznie.

Reklama

- To niepokojące, że wysokiej rangi funkcjonariusze SEC spędzali więcej czasu, oglądając pornografię, niż podejmując działania, które by zapobiegły kryzysowi gospodarki - powiedział jeden z republikańskich kongresmanów, komentując rewelacje z dochodzenia.

Zobacz autorską galerię Andrzeja Mleczki

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy | SEC | giełdy | kontrolerzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »