Koronawirus - jak zmieni się nasze życie zawodowe i gospodarcze po pandemii?
Eksperci z różnych dziedzin są zgodni: po epidemii świat będzie wyglądał zupełnie inaczej. Obudzimy się w świecie większego dystansu, ale też innego podejścia ekonomicznego i gospodarczego.
Sytuacja izolacji społecznej zmusiła nas do szybkiego i totalnego uzależnienia naszych czynności od technologii. Komunikacja między pracownikami, handel, konferencje i spotkania, księgowość oraz prowadzenie projektów - wszystko to prawie w stu procentach przerzuciliśmy na narzędzia online.
Można powiedzieć, że sektor informatyczny i nowych technologii to jeden z niewielu, który wyjdzie z epidemii obronną ręką. To sprawi, że nasza praca i aktywność gospodarcza po epidemii może być inna niż przed nią. Chociaż pewnie w pierwszym momencie rzucimy się sobie w objęcia.
- Istnieją branże, które paradoksalnie na tym kryzysie nie stracą aż tak dużo, a mogą nawet zyskać. To jest szeroko rozumiany handel internetowy i e-commerce. Wydłużają się kolejki do sklepów internetowych, w warunkach izolacji społecznej w dużej mierze przerzucamy się na handel online. Również wiele tradycyjnych firm i sklepów próbuje w ostatnim czasie wdrażać platformy do handlu internetowego - powiedział serwisowi eNewsroom Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
- Wiele osób po miesiącach odseparowania społecznego będzie wręcz łaknęło kontaktów offline. To spowolni na chwilę te branże, ale przecierane dzisiaj ścieżki w dużym stopniu zrewolucjonizują świat, który znamy. Dużo więcej miejsca w naszych biurach zajmą nowe technologie, które umożliwiają kontakt i wymianę informacji - platformy, komunikatory, wideokonferencje. Te technologie mają teraz wagę infrastruktury krytycznej. Dostęp do szerokopasmowego i szybkiego internetu, bezpieczeństwo danych - to są elementy, które po tym kryzysie będą zyskiwały na znaczeniu. Świat, w którym obudzimy się po pandemii, będzie inny niż ten, z którym mamy dzisiaj do czynienia - przewiduje Kubisiak.