Koronawirus na świecie: Światu grozi globalny kryzys żywnościowy
Pandemia koronawirusa może wstrząsnąć międzynarodowym handlem produktami spożywczymi i wywołać nową rundę globalnego kryzysu wyżywienia - przestrzegł w tym tygodniu wiceminister rolnictwa ChRL Yu Kangzhen.
Jak zauważa agencja Reutera, koronawirus wpłynął na globalne łańcuchy dostaw produktów rolnych i ograniczył handel, a niektóre państwa wprowadziły restrykcje dotyczące eksportu podstawowych zbóż i zwiększyły planowane rezerwy.
- Szybkie szerzenie się globalnej epidemii wywołało olbrzymią niepewność w międzynarodowym handlu towarami rolnymi i na rynkach. Jeśli epidemia będzie się wciąż szerzyć i nasilać, wpływ na międzynarodowy handel żywnością i jej produkcję zdecydowanie się pogorszy i może to wywołać nową rundę kryzysu żywnościowego - powiedział wiceminister Yu w czasie wideokonferencji.
Pandemia wybuchła pod koniec 2019 roku w chińskim mieście Wuhan. Od tamtej pory koronawirusem zakaziło się na świecie już ok. 2,3 mln osób, a 159 tys. zmarło. Surowe środki przeciwdziałania epidemii, po jakie sięgnęły chińskie władze, spowodowały między innymi opóźnienia w krajowej produkcji drobiu i trzody chlewnej.
Chiny posiadają wystarczające ilości zbóż, by pokryć krajowe zapotrzebowanie, ale w przypadku niektórych innych towarów, takich jak soja czy oleje spożywcze, kraj polega na imporcie, a pandemia może na niego wpłynąć - ocenił Yu. Dodał, że koronawirus może też utrudnić chiński eksport warzyw i herbaty.
Minister rolnictwa Han Changfu wykluczył na tej samej wideokonferencji możliwość kryzysu żywnościowego w Chinach. Władze kraju są przekonane, że są w stanie zapewnić dostawy zbóż i innych najważniejszych towarów rolno-spożywczych - oświadczył.
Liczba nowych przypadków koronawirusa wykrywanych codziennie w Chinach jest znacznie niższa niż w szczytowym okresie epidemii, który minął wiele tygodni temu. Życie w chińskich miastach w dużej mierze wróciło do normy, a władze starają się w pełni wznowić działalność gospodarczą. Pojawiają się jednak obawy związane z możliwością wystąpienia drugiej fali.
Globalny łańcuch dostaw żywności jest "poważnie zakłócony" - ostrzegła również minister ds. bezpieczeństwa żywnościowego Zjednoczonych Emiratów Arabskich Mariam al-Muhairi i wezwała ministrów rolnictwa G20, by "nie ograniczali eksportu żywności".
Kwarantanny i zamrażanie gospodarek, wymuszone walką z pandemią koronawirusa, komplikują dostawy żywności, dlatego kraje G20 muszą ściśle współpracować, by ograniczyć zagrożenia z tym związane - powiedziała al-Muhairi podczas wideokonferencji ministrów rolnictwa i ds. żywności krajów G20.
Al-Muhairi zwróciła uwagę, że Światowy Program Żywnościowy (WFP) oraz Światowa Organizacja Handlu (WTO) wydały już wytyczne dotyczące bezpieczeństwa żywności, zgodnie z którymi należy "na tyle, na ile to możliwe" unikać ograniczania eksportu produktów żywnościowych.
Niemiecki resort rolnictwa wydał komunikat, w którym poinformował, że podczas konsultacji G20 ustalono, iż wszelkie ograniczenia eksportu żywności muszą być wyłącznie "proporcjonalne, przejrzyste, tymczasowe i zgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu". "Restrykcje eksportu (żywności) powinny być stosowane wyłącznie jako środki nadzwyczajne, w ramach surowych obwarowań" - poinformowała niemiecki resort.
Komunikat krajów G20 wydany po tych rozmowach głosi, iż "nieuzasadnione restrykcje grożą nadmierną fluktuacją cen żywności na rynkach międzynarodowych". Bank Światowy również zaapelował do krajów G20, by "unikały restrykcji dotyczących eksportu (żywności), zbędnych ograniczeń importu i nie gromadziły dużych zapasów".
WFP ocenia, że z powodu pandemii liczba ludzi zagrożonych głodem lub niedożywieniem podwoi się w tym roku i sięgnie 265 mln.
Główny ekonomista WFP Arif Husain ocenił w tym tygodniu podczas wideokonferencji prasowej, że "Covid-19 może być katastrofą dla milionów (ludzi), którzy już teraz ledwie wiążą koniec z końcem".
WFP liczy na pomoc finansową rzędu 10-12 mld dolarów, by móc dostarczyć żywność do zagrożonych regionów; zamierza też tworzyć duże rezerwy. Będą one uruchamiane stopniowo, w miarę rosnących potrzeb krajów, w których istnieje ryzyko kryzysu żywnościowego. WFP i Światowa Organizacja Zdrowia ostrzegły niedawno, że nie doszło jeszcze do szczytu zakażeń, ponieważ 90 proc. infekcji koronawirusem na świecie ma miejsce w Europie i USA. Sytuacja nie ulegnie też radykalnej poprawie, dopóki nie powstanie szczepionka przeciwko koronawirusowi, która - w ocenie tych organizacji - pojawi się wcześniej niż za 12 miesięcy lub później.