Kraje najbardziej sprzyjające rozwojowi technologii
Wg najnowszych badań, USA tracą grunt pod nogami, ponieważ okazało się, że rozbudowa szerokopasmowych sieci nie stała się rozwiązaniem dobrym na wszystko. Dolina Krzemowa powoli traci dystans do innego centrum nowych technologii - Krzemowych Fiordów...
W raporcie opublikowanym w czwartek przez Światowe Forum Ekonomiczne i francuską Wyższą Szkołę Biznesu INSEAD Szwecja znalazła się na pierwszym miejscu światowego rankingu krajów najbardziej sprzyjających firmom technologicznym. W 2009 r. zajmowała drugie miejsce. USA spadły od zeszłego roku z miejsca 3. na 5.
Kraje najbardziej sprzyjające rozwojowi technologii
10 technologii, które mogą ocalić życie
Gospodarki, które ucierpiały najbardziej
Najbardziej lubiane kraje świata
W raporcie Światowego Forum Gospodarczego sprawdzano "przygotowanie do rozwoju technologicznego" w oparciu o kilkadziesiąt kryteriów opracowanych na podstawie twardych danych i ankiet. Kryteria obejmowały dostępność kapitału na rozruch firm, obecność szerokopasmowych sieci, ochronę własności intelektualnej oraz edukację w dziedzinach nauki i matematyki.
USA otrzymały pod wieloma względami wiele wyróżnień - pierwsze miejsce w kategorii współpracy między biznesem a uniwersytetami w zakresie badań i trzecie w kategorii liczby zgłaszanych patentów w przeliczeniu na mieszkańca. Jednak w kategorii edukacji w dziedzinach nauki i matematyki uplasowały się na miejscu 48., na 53. pod względem liczby regulacji rządowych i na 23. pod względem obecności internetu szerokopasmowego.
Te niezbyt imponujące wyniki podano w okresie, kiedy USA prowadzą kampanię, której celem jest zwiększenie dostępu do szerokopasmowego internetu. W marcu Federalna Komisja Komunikacji zaangażowała się w program mający na celu zapewnienie dostępu do łączy szerokopasmowych 100 milionom Amerykanów, którzy go teraz nie mają.
Rząd federalny rozdziela teraz 7,2 mld dolarów na granty i pożyczki. Tyle prezydent Obama przeznaczył na rozbudowę sieci szerokopasmowych w ramach programu zachęt dla biznesu o łącznej wartości 787 mld dolarów. Miasta na terenie całego kraju rywalizują ze sobą pod względem najszybszego przesyłu jednego gigabitu na sekundę przez łącza szerokopasmowe. Google ogłosił w zeszłym miesiącu, że zwycięskie miasto stanie się ośrodkiem testowym firmy.
Soumitra Dutta, profesor na INSEAD i jeden z autorów raportu, twierdzi, że wyniki pokazują, iż same szerokopasmowe łącza nie zapewnią USA przodownictwa. - Można zapewnić szerokopasmowe łącza wszystkim ludziom w kraju, jednak bez wiedzy na temat tego, jak z nich korzystać, nie będą one miały żadnego znaczenia - wyjaśnia.
Dania, Szwajcaria i Singapur, pozostałe trzy kraje, które wyprzedziły USA, zajęły wyższe miejsca pod względem edukacji i braku regulacji rządowych. Niektóre z nich prześcignęły USA nie tylko w tych kategoriach, ale także pod innymi względami, które, jak mogłoby się wydawać, są mocnymi stronami Ameryki, takimi jak m.in. dostępność kapitału na rozruch firm - USA zajęły w tej kategorii 7. miejsce, czy dostępności naukowców i inżynierów - w tej kategorii USA uplasowały się na 5. pozycji.
Jednak Rob Atkinson, założyciel i prezes Fundacji na rzecz Technologii Informacyjnej i Innowacji (Information Technology & Innovation Foundation - ITIF) , kwestionuje te drobiazgowe wyniki. Podkreśla, że wiele z kategorii w badaniu oparto na ankietach przeprowadzonych wśród dyrektorów, a nie na danych statystycznych - dlatego w znacznej mierze odzwierciedlają one opinie respondentów. Możliwe jest, że Amerykanie są bardziej sceptycznie nastawieni do swojego systemu szkolnictwa i rządu niż Skandynawowie.
Atkinson poddaje w wątpliwość raczej przesłanki stojące za miejscem w rankingu Światowej Forum Gospodarczego, a nie ogólne wniosku raportu. Twierdzi, że USA powinny uplasować się dwie lub trzy pozycje niżej niż na piątym miejscu. - Ameryka nie nadąża za rzeczywistością pod wieloma względami - dodaje.
W zeszłym roku ITIF przeprowadził podobne badanie, w którym przyjrzano się danym z 40 firm na temat konkurencyjności, w tym kapitałowi na rozruch, inwestycjom firm w badania i rozwój oraz stawkom podatkowym. Według osądu Fundacji na pierwszym miejscu uplasował się Singapur, a USA znalazły się na pozycji 6., ponieważ dostępność w USA kapitału dla nowych firm oceniono gorzej niż oszacowało je Światowe Forum Gospodarcze.
Bardziej niepokojące jest to, że gdy ITIF porównał dane z lat 2000-2009 na temat pozycji krajów pod względem postępu w czasie, USA znalazły się na szarym końcu. Największy postęp w ciągu ostatnich dziesięciu lat miał miejsce w Chinach, Singapurze i na Litwie. Z badania przeprowadzonego przez Światowe Forum Gospodarcze wynika, że odkąd 10 lat temu rozpoczęto śledzenie konkurencyjności pod względem technologii dużą poprawę stwierdzono także w Chinach, Indiach i Rumunii, natomiast USA pozostały na poziomie stosunkowo stabilnym.
Atkinson przekonuje, że rozbudowa łączy szerokopasmowych, którą promuje teraz Federalna Komisja Komunikacji, to program infrastrukturalny, który pozwoli Ameryce zaledwie utrzymać konkurencyjność w stosunku do krajów takich jak Szwecja czy Singapur. Zaznacza, że rząd szwedzki zainwestował równowartość 700 mln dolarów w łącza szerokopasmowe w 2001 r. - Gdybyśmy mieli zainwestować taką samą kwotą w przeliczeniu na mieszkańca, to w łącza szerokopasmowe musielibyśmy włożyć 32 mld dolarów - dodaje Atkinson. To dużo więcej niż obecne inwestycje przewidziane w planie Obamy zachęt dla biznesu.
Niezależnie od tego, Dutta z INSEAD twierdzi, że Ameryka nie powinna rozpaczać z powodu spadku w rankingu. Raport obejmuje w końcu 133 kraje - od zajmującej pierwsze miejsce Szwecji po Chiny, który uplasowały się na samym końcu. - Każdy kraj z pierwszej dziesiątki - wyjaśnia - jest jednym z najbardziej konkurencyjnych krajów z bardzo długiej listy.
Andy Greenberg