Krakowski Kredens sprzedany. Będzie reaktywacja marki

Prawa do delikatesowej marki Krakowski Kredens, która niegdyś wchodziła w skład upadłej Almy, kupiła spółka powiązana z dużą siecią supermarketów. Nabywca zapłaci za nią 3,9 mln zł netto.

W ogłoszonym w styczniu postępowaniu przetargowym na prawa do marki upadłej firmy syndyk ustalił cenę wywoławczą na 2,9 mln zł. Ostateczna cena jest jednak wyraźnie wyższa. Zaoferowała ją spółka Scapremium, której właścicielem jest Yann Bareil. To menedżer z działającego na zasadzie franczyzy E.Leclerca i dyrektor hipermarketu tej sieci na warszawskim Ursynowie.

Trzeba poczekać jeszcze miesiąc

- Spółka Scapremium zaoferowała najwyższą do tej pory cenę i jej oferta została przyjęta. Zapłaci 3,9 mln zł netto. Pozostali dwaj oferenci zaproponowali sporo niższe stawki - powiedział w rozmowie z Interią Biznes Maciej Knopek, doradca restrukturyzacyjny i wiceprezes spółki Alerion, która prowadzi postępowanie upadłościowe Krakowskiego Kredensu.

Reklama

W jego opinii jest szansa na to, że podpisanie umowy sprzedaży nastąpi w marcu. 

- Nie przewiduję żadnych problemów, bo chociaż nie rozstrzygnięto jeszcze wszystkich sprzeciwów, to zajmie się nimi już sąd upadłościowy - stwierdził prawnik. 

Sprawa Krakowskiego Kredensu ciągnęła się dość długo. Były wnioski o postępowanie sanacyjne (występowały o to Bistro Cafe Concept i Biograna), spółkę prawie przejął też jeden z wierzycieli. Co ciekawe, była to również związana z E.Leclerc Ursynów spółka Immomok.

Majątek trwały nie zachował się, zostały długi

To nie jest pierwsza próba sprzedaży marki. W 2020 r. ofertę przejęcia praw złożyły cztery firmy. Była wśród nich m.in. sieć Carrefour, która zaoferowała 2,5 mln zł, a także trzy mniejsze podmioty. Finalny nabywca, spółka Scapremium, oferował wówczas 3,2 mln zł. Uznano jednak, że to zbyt mało. 

Długi upadłej spółki przekraczają 10 mln zł. W całości pokryte zostaną jednak zobowiązania wobec pierwszej grupy wierzycieli, czyli ZUS, pracowników i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, które sięgały blisko 2 mln zł.

- Uzyskana ze sprzedaży praw do marki kwota pozwoli na pokrycie kosztów postępowania. Częściowo zostaną też spłacone podmioty, wobec których Krakowski Kredens miał zobowiązania handlowe. Niestety, nie zachował się żaden majątek trwały, który moglibyśmy wystawić na sprzedaż - dodał Maciej Knopek.

Z Yannem Bareilem, pomimo kilku prób, nie udało nam się skontaktować. Zapewne dopiero w marcu, w momencie oficjalnego podpisania umowy, dowiemy się, jakie plany wobec Krakowskiego Kredensu ma Scapremium.

Oprac. KM

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ALMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »