Kryzys: Wkrótce stanie całe południe Polski
We wtorek 26 marca na Śląsku w godzinach 6-10 ma odbyć się czterogodzinny strajk generalny. Takie decyzje podjął w czwartek wieczorem Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy po rozmowach z rządem w Katowicach.
Po zakończonych brakiem porozumienia czwartkowych rozmowach ze związkowcami w Katowicach wicepremier Janusz Piechociński zaapelował do związków, by ogłoszony przez nie protest nie był dotkliwy dla firm i nie prowadził do utraty miejsc pracy w tych zakładach.
Po trwających ponad siedem godzin rozmowach Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy ogłosił, że we wtorek 26 marca między godz. 6 a 10 rano na Śląsku dojdzie do strajku generalnego, który ma objąć wiele zakładów różnych branż. Związki rozważą zawieszenie akcji, jeżeli rząd wycofa się z niektórych rozwiązań dotyczących zmian w Kodeksie pracy.
- Dla nas wielką wartością jest obliczalność procesów społecznych. Stąd - podkreślam - oczekiwanie, nie rządu, ale myślę, że całego społeczeństwa, aby zapowiadana potencjalna akcja protestacyjna nie utrudniała i nie uderzała w miejsca pracy i była najmniej bolesna dla zakładów pracy - powiedział po rozmowach Piechociński.
"Apelujemy o to, żeby wykorzystywać takie formy protestu, jeśliby do niego doszło, które nie powodują przerw w produkcji, nie pogarszają miejsc pracy" - dodał.
Zapowiedział, że w najbliższy wtorek zda relację z czwartkowych rozmów rządowi, mówiąc, co udało się ustalić, gdzie są rozbieżności, oraz w jakich sprawach rozmowy będą kontynuowane.
Komentując związkowy warunek, by rząd wycofał się z projektów dotyczących upłynnienia czasu pracy (chodzi o wydłużenie w czasie jego rozliczania do 12 miesięcy), Piechociński przypomniał, że takie rozwiązania mają być możliwe tylko w tych zakładach, gdzie dojdzie do pełnego porozumienia pracodawcy i strony społecznej w tym zakresie.
Wicepremier powiedział, że nie było możliwości porozumienia ze związkowcami np. w kwestii obniżenia akcyzy na energię elektryczną lub powrotu do starego systemu emerytur pomostowych. Jest natomiast zgoda np. co do kierunków reformy systemu służby zdrowia, poprzez m.in. likwidację centrali NFZ.