Kryzys zbożowy. Marek Suski: UE nie chce dać nam pieniędzy, chce nas zagłodzić

Wiceszef klubu parlamentarnego PiS Marek Suski, pytany o sytuację na rynku zbóż w Polsce, stwierdził, że "Polska ponosi największe ciężary związane z pomocą Ukrainie, a Unia Europejska nas w tym mizernie wspiera". - UE nie chce dąć nam pieniędzy, chce nas zagłodzić - dodał.

Poseł PiS był pytany w piątek w Radiu Zet o problemy rolników w związku z dużą ilością ukraińskiego zboża sprowadzonego do Polski. - Rząd przeznacza ogromne pieniądze na wyrównanie tej sytuacji dla rolników. Będzie też kontrola wjazdu, plombowanie i eksport - zapowiedział Suski.

Według posła trudna sytuacja na rynku zbóż w Polsce to skutek wojny. 

- A Unia Europejska podjęła decyzję, że pomagając Ukrainie wpuszczamy ich towary na rynek europejski. Pierwszym krajem, do którego te towary trafiają jest Polska, a że niektórzy prywatni myśleli, że zarobią, że kupią bardzo tanio, a później sprzedadzą z dużym zyskiem, pomylili się. Część z nich jest wśród tych protestujących, bo nie ma zysku - stwierdził. 

Reklama

Suski wyraził też żal z tego powodu, że "mimo iż Polska ponosi największe w UE ciężary związane z pomocą dla Ukrainy, to UE nas w tym mizernie wspiera". 

- UE nam pieniędzy dać nie chce. Chce nas zagłodzić. To jest element tego głodzenia Polski - ocenił polityk PiS.

Premier: Ograniczymy napływ ukraińskiego zboża do Polski

Po środowym posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że specjalny list w sprawie napływu zboża ukraińskiego do Polski zostanie skierowany do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. Ma być to list premierów kilku krajów UE "z żądaniem natychmiastowego działania, natychmiastowego wykorzystania wszystkich instrumentów, wszystkich dostępnych procedur i przepisów, aby ograniczyć wpływ zboża ukraińskiego na rynki krajów sąsiadujących z Ukrainą".

Morawiecki poinformował też, że polecił wicepremierowi, ministrowi rolnictwa Henrykowi Kowalczykowi opracowanie zasad, które pozwolą na upłynnienie części zboża z Ukrainy zgromadzonego w Polsce, czyli na sprzedaż w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie oraz odpowiednich regulacji, które będą pozwalały ograniczyć napływ tego zboża do Polski.

KE: Będzie wsparcie finansowe dla rolników

Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że pakiet pomocowy w wysokości 56 mln euro na rzecz wsparcia rolników w krajach frontowych, którzy muszą mierzyć się z konsekwencjami pojawienia się na unijnym rynku dużej ilości towarów rolno-spożywczych z Ukrainy, został zaaprobowany przez wszystkie państwa członkowskie i środki mogą być uruchomione. Na Polskę przypada 30 mln euro.

W środę podczas rolniczego "okrągłego stołu" wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk przypomniał, że został już zaakceptowany przez KE program pomocy na kwotę 600 mln zł na dopłaty do sprzedanego zboża po niższych cenach. Wkrótce będą też kolejne pogramy pomocowe z unijnej rezerwy kryzysowej, które z krajową dopłatą wygenerują ponad 520 mln zł na wsparcie producentów zbóż. Razem na rekompensaty dla rolników będzie 1 mld 120 mln zł - podkreślił Kowalczyk.

Według MRiRW propozycje przewidują, że: rząd wystąpi do KE o przywrócenie ceł na zboże z Ukrainy; wzmocnione zostają kontrole na granicy, a do czasu otrzymania wyniku badania transport zostaje wstrzymany; 600 mln złotych z budżetu krajowego trafi do producentów pszenicy i kukurydzy; dodatkowe 520 mln złotych z rezerwy kryzysowej trafi do rolników; będą uwzględnione pozostałe gatunki zbóż i rzepaku. Ponadto będą dopłaty do transportu dla rolników i podmiotów zajmujących się obrotem zbóż w wysokości 100, 150, 200 zł do tony pszenicy lub kukurydzy w zależności od odległości od portów bałtyckich. Rząd RP wystąpi do Komisji Europejskiej o zgodę na udzielenie tej pomocy - zapowiedział resort rolnictwa.

Zobacz również:

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zboże | rolnictwo | rolnicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »