Książka o historii USA przetrzymana prawie 100 lat. Wysokiej kary udało się uniknąć

Książka pod tytułem "Historia Stanów Zjednoczonych" powinna zostać zwrócona do jednej z bibliotek w Kalifornii 21 lutego 1927 roku. Tajemniczy mężczyzna oddał ją dopiero niedawno, co nieco zaskoczyło personel. Prawdopodobnie chciał pozostać anonimowy, aby nie narazić się na zapłatę wysokiej kary. Miał szczęście - te zostały zniesione w 2019 roku.

"Historia Stanów Zjednoczonych" autorstwa amerykańskiego historyka Bensona Lossinga, prawdopodobnie została opublikowana w 1881 roku. Książkę oddał anonimowy mężczyzna, który po prostu odłożył ją na biurko bibliotekarza 96 lat po tym, gdy została wypożyczona. Początkowo nie udało się poznać żadnych szczegółów na temat jego tożsamości, gdyż pospiesznie wyszedł.

Mężczyzna nie musiał zapłacić kary

Prawdopodobnie obawiał się, że będzie musiał uiścić opłatę. Okazuje się jednak, że nie jest dłużny żadnych pieniędzy, ponieważ wypożyczalnia nie pobiera kar od 2019 roku. Gdyby nadal obowiązywały, mężczyzna, zgodnie z dawną stawką, musiałby zapłacić około 1,7 tys. dolarów. 

Reklama

Wewnątrz książki znajduje się wciąż nienaruszona oryginalna notatka biblioteki. Dowiemy się z niej, że "ta książka może być zatrzymana na dwa tygodnie" oraz że "uszkodzenia książek oraz zagubione książki muszą być opłacone".

Personel uważa, że książka jest jednym z pierwotnych 540 tomów dostępnych w zbiorach, gdy biblioteka została oddana do użytku. Miało to miejsce w 1892 roku.

Książka była w rodzinie przez pięć pokoleń

Interesujące jest także to, że opowieść ma ciąg dalszy. Anonimowy zwracający ujawnił się wkrótce po tym, jak tematem zainteresowały się media. Okazał się nim Jim Perry, który przyznał, że ta stara książka była w jego rodzinie przez pięć pokoleń. Prawdopodobnie wypożyczył ją jego teść. 

Kilka tygodni temu Perry postanowił uporządkować bałagan w swoim domu. - Mam 75 lat, ale wciąż jestem zdrowy - powiedział. - Nie chcę zostawiać swoim dzieciom stosów rzeczy z przeszłości - dodał. 

Po znalezieniu książki ze znakami bibliotecznymi zwrócił ją. Jakiś czas później mężczyzna, oglądając telewizję, natknął się w lokalnej stacji na reportaż opisujący jego historię. Wówczas postanowił skontaktować się z biblioteką. 

Książka ma zostać umieszczona w pudełku archiwalnym lub przekazana lokalnemu stowarzyszeniu historycznemu w celu dalszej konserwacji, ale na razie stanowi niezwykły przykład hołdu dla tradycji. - Nigdy nie jest za późno, żeby zwrócić książkę - powiedziała szefowa biblioteki. 

Oprac. KM

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Biblioteki | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »